Lewis Hamilton wyszedł z bardzo ciekawą propozycję w kierunku Red Bulla. Zasugerował zespołowi, aby zdecydował się na zatrudnienie Fernando Alonso w miejsce Piera Gasly’ego. Hiszpan zawsze podkreślał, że jeżeli ma wrócić do Formuły 1 to do zespołu, w którym może wygrywać.
Pomysł Brytyjczyka jest bardzo ciekawy i niewątpliwie, gdyby taka sytuacja faktycznie miała miejsce dodałoby to kolorytu rywalizacji. Hiszpan bez wątpienia jest kierowcą, który w takim bolidzie byłby w stanie zdobywać więcej punktów od Francuza.
Horner: Pierre Gasly ma ścigać się z Ferrari i Mercedesami. Nie robi tego
– To mógłby być świetny partner zespołowy dla ciebie – powiedział Hamilton kierując te słowa do Maxa Verstappena, dodając po chwili. – Ten sport potrzebuje najlepszych kierowców na najlepszych możliwych miejscach. Nadal jest co najmniej jedno wolne miejsce w konkurencyjnym zespole. Tam Fernando mógłby wygrywać.
Choć Holender próbował obrócić słowa mistrza świata w żart mówiąc o Valtterim Bottasie, to jednak Hamilton szybko sprowadził go na ziemię. – Valtteri jest świetny i potrafi wygrywać wyścigi w F1. Powiedziałbym, że to wy w Red Bullu macie wolne miejsce – powiedział lider klasyfikacji generalnej.
Valtteri Bottas: Mój występ na Węgrzech nie wpłynie na decyzję o pozostaniu w Mercedesie