Podczas gdy na głowach organizatorów Grand Prix Włoch wyrasta kolejny siwy włos, na ulicach Hanoi rozpoczęto budowę toru wyścigowego. Choć przyszłość takich obiektów jak Monza jest niepewna, w 2020 roku będziemy emocjonować się Grand Prix Wietnamu.
Agencja Reuters informuje, że w środę w stolicy Wietnamu rozpoczęły się prace nad budową toru, na którym w przyszłym roku zawitają najszybsi kierowcy świata.
Grand Prix Wietnamu odbędzie się w kwietniu 2020 roku i będzie najnowszym ulicznym torem w kalendarzu, dołączając do Monako, Singapuru i Azerbejdżanu.
F1: Kolejny wyścig poza Europą. Grand Prix Wietnamu od 2020 r.
– To wydarzenie da Wietnamowi, a szczególnie jego stolicy, międzynarodową ekspozycję – powiedział prezes FIA Jean Todt na ceremonii wmurowania kamienia węgielnego.
Obiekt położony na zachodzie Hanoi ma liczyć 5,5 kilometra, a według planu oddany do użytku zostanie w marcu przyszłego roku.
Kraj nie posiada motorsportowych tradycji. Mimo to, mieszkańcy Wietnamu chętnie oglądają międzynarodowe rozgrywki nawet, jeśli nie biorą w nich udziału reprezentanci danego kraju.
– Nie mogę doczekać się, kiedy zobaczymy się na starcie Grand Prix Wietnamu w Hanoi – zakończył Todt.