Już niebawem startuje finałowy etap Rajdu Meksyku, w którym pewnie prowadzi Sebastien Ogier. Wokół mistrza świata zrobił się wczoraj nie lada ferment, gdy sędziowie wywiesili czerwoną flagę po wypadku drugiego kierowcy Citroen Racing, Esapekki Lappiego. Stało się to w momencie, gdy Ogier złapał kapcia. Te wydarzenia zostały jednak przyćmione karami finansowymi, jakie posypały się na zawodników. Tanio nie było!
ZSS Rajdu Meksyku, w skład którego wchodzi m.in. były pilot Marcusa Gronholma, Timo Rautianen nałożył na czołówkę WRC pięć kar finansowych wynoszących po 3000 euro oraz jedną w wysokości 1500 euro. Członkowie Zespołu Sędziów Sportowych uznali za niedozwolone grzanie opon przed startem pierwszego oesu oraz za przekroczenie prędkości w parku serwisowym.
Za winnych uznano Teemu Suninena, Jariego-Matti Latvalę, Andreasa Mikkelsena, Esapekkę Lappiego oraz Krisa Meeke. Wszyscy oni dogrzewali opony przed startem pierwszej próby, zaś Brytyjczyk dodatkowo jechał nieprzepisowo w parku serwisowym. Tym oto sposobem na konto organizatora bądź FIA musi wpłynąć 16 5000 euro. Kwota nie byle jaka. Wszak za to można wystartować w rundzie RSMP i to nie byle czym…