Do mety pętli na zachodzie Wadi Al Dawasir dojechali już także przedstawiciele kategorii UTV oraz ciężarówek. Jak tym razem poradzili sobie Polacy w tych często niedocenianych klasach?
Równy etap mają za sobą Aron Domżała i Maciej Marton. Chociaż oni już w tegorocznym Dakarze udowodnili, że mają tempo pozwalające na odcinkowe zwycięstwa, dzisiaj miejsca na podium zabrakło. Polska załoga uplasowała się na 5. pozycji ze stratą 13 minut i 10 sekund do zwycięzcy. Być może jest to ciąg dalszy problemów technicznych z maszyną.
Najlepszy w UTV był dzisiaj Reinaldo Varela, który nieznacznie pokonał drugiego Francisco Lopeza Contardo. Więcej stracił już trzeci Austin Jones. Liderem nadal jest Casey Currie, który ma 15 minut i 40 sekund przewagi nad Francisco Lopezem Contardo.
Wśród kierowców ciężarówek świetnie wyglądał dzisiaj Patrice Garrouste, którego pilotem jest Szymon Gospodarczyk. W pewnym momencie prezentowali oni tempo nawet na pierwszą piątkę, ale spadli w trakcie etapu i wylądowali ostatecznie na 9. miejsce.
Gorzej poradził sobie dzisiaj Janus van Kasteren, którego mechanikiem pokładowym jest Darek Rodewald. Załoga niderlandzkiego teamu uplasowała się na 16. miejscu. Na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej umocnił się dzisiaj Rosjanin Andriej Karginov – reprezentant zespołu Kamaz – Master.
Teraz na zawodników czekają przygotowania do najdłuższego etapu rajdu. Jutro maszyny przejadą niemal 900 kilometrów! Przed tym w opiekę wezmą je mechanicy, którzy najpierw udają się do centrum czyszczącego Karcher, a następnie wezmą w ręce narzędzia i postarają się zadbać o to, aby jutro wszyscy w jednym kawałku dojechali do Haradh.