Charles Leclerc jest bez wątpienia jedną z najbardziej pozytywnych postaci tego sezonu Formuły 1. Monakijczyk bardzo dobrze wszedł do ekipy Ferrari i swoją znakomitą dyspozycją pokazał, że lepiej stawiać na niego, niż na Sebastiana Vettela. Widać to również po zdobyczy punktowej, a sam zawodnik liczy na to, że uda mu się zakończyć sezon na podium.
Kierowca Ferrari, dla którego jest to pierwszy sezon startów w barwach Scuderii, obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców. Ma czternaście punktów przewagi nad Maxem Verstappenem i dziewiętnaście nad Sebastianem Vettelem. Taka przewaga pozwala mu mieć duży komfort przed dwoma ostatnimi wyścigami w tym sezonie.
Charles Leclerc: Jeśli chodzi o osobiste osiągnięcie, byłoby wspaniale i byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym ukończył sezon na trzecim miejscu. To coś szalonego. Po pierwszych czterech czy pięciu wyścigach nie sądziłem, że znajdę się na takiej pozycji w tym momencie sezonu. Na początku dużo pracowałem nad kwalifikacjami. Zmieniłem kilka rzeczy, od Francji szło mi o wiele lepiej. Jestem bardzo zadowolony z sezonu. Nie miałem oczekiwań co do wyników, chciałem jedynie progresji. Tak więc jestem bardzo szczęśliwy.
Następny wyścig odbędzie się w przyszły weekend w Brazylii. Mistrzowski tytuł zagwarantował sobie już Lewis Hamilton.
Robert Kubica: Pojawiły się nowe propozycje. Chciałbym nadal jeździć dla topowego zespołu