Audi określa swoje nowe elektryczne dziecko e -tron GT, mianem ikony sportowego designu. Ale jak wiadomo, zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie naniesie zmiany na projekt profesjonalistów. Trzeba przyznać, że czasami okazuje się, że poprawki dają spektakularny efekt. Tak jest w przypadku najnowszego dzieła od Prior Design.
Samochód elektryczny producenta z Ingolstadt, porwał designem jeszcze w fazie projektu. Linia nadwozia, przyćmiła wszystkie inne modele, dostępne w gamie Audi. Nic dziwnego, że klienci z niecierpliwością czekali na wersję drogową i informacje na temat cen.
Audi e-tron GT od Prior Design wygląda lepiej niż wersja RS
Dziś Audi e-tron GT powoli zaczyna się pojawiać w polskich salonach, budząc ogromne zainteresowanie. Ten fantastyczny samochód elektryczny , oferuje 487 kilometrów zasięgu i kosztuje 440 tys. złotych w wersji podstawowej. Elektryk oferuje moc 477 KM i sprint do setki w czasie 3,3 sekundy. Testy polskich dziennikarzy, wykazały, że setka wpada szybciej niż pisze producent.
Zwykle kiedy wydaje ci się, że lepiej już być nie może, wpada Prior Design ze swoim projektem. Ostatnio pisaliśmy o poprawionych przez tunera, Dacii Duster, i Fiacie Multipla, o których ciężko powiedzieć, że oszałamiają gustowną, fabryczną linią nadwozia.
Dziś świat znów otwiera szeroko oczy, na widok Audi e-tron GT w wersji od znanego tunera. Prior Design zaprezentował własną propozycję na to, jak podkreślić i tak już świetnie wyglądającego elektryka. W rezultacie wygląda on lepiej niż wersja RS.
Szalony bodykit zachwyca internautów
W niedzielę, na YouTube, zadebiutowało Audi e-tron GT z widebody od Prior Design. Projekt przydał go gustu widzom, którzy dzielą się wrażeniami w komentarzach pod filmem.
Jak się okazuje, samochód elektryczny w tym wydaniu, podoba się również tym, którzy na co dzień nie są fanami marki z Ingolstadt. Pojawiło się nawet bardzo ważne pytanie, o to jak bodykit wpłynie na aeodynamikę samochodu, nad którą pracowali specjaliści Audi.
Optycznie piękny. W rzeczywistości GT wygląda na bardzo rozciągniętego, nos wydaje się zbyt długi. Ze względu na głębokość i szerokość wygląda teraz znacznie bardziej spójnie. W przypadku elektryka pojawia się jednak praktyczne pytanie, w jaki sposób szerszy i głębszy nos wpływa na opór powietrza, a tym samym zasięg i prędkość maksymalną – zupełnie niezależnie od dodatkowej masy.
Nie wiemy czy kiedykolwiek znajdzie się śmiałek, który zdecyduje się pójść dalej w kwestii indywidualizacji fabrycznej linii nadwozia e-tron GT. Gdyby jednak tak się zdarzyło, może liczyć na szybką utratę prywatności i ogromne zainteresowanie ze strony miłośników motoryzacji, nie tylko tej spod znaku czterech pierścieni.
Jak w pełni prezentuje się Audi e-tron GT ? Sprawdźcie i oceńcie sami.