Jeden odcinek specjalny dzieli Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassię od siódmego tytułu mistrzów świata. Francuzi utrzymują prowadzenie w Rally Monza.
Na koniec rywalizacji organizatorzy przygotowali kolejny asfaltowo-szutrowy oes. Na 15 kilometrach nawierzchnia zmienia się aż 22 razy! Oes Serraglio składa się z fragmentów toru oraz parkowych ścieżek, które jeszcze nie były wykorzystywane w ten weekend. W drugim przejeździe próba będzie stanowiła Power Stage.
Wszyscy kierowcy z wyjątkiem Esapekki Lappiego postawili na cztery zimowe Micheliny Pilot Alpin i jeden deszczowy zapas Pilot Sport. Fin jako jedyny ze stawki WRC nie zabrał koła zapasowego.
Odcinek najszybciej przejechali Dani Sordo i Carlos del Barrio. 2,9 sekundy stracili Ott Tanak i Martin Jarveoja, którzy spadli na trzecie miejsce w rajdzie. Oesowe podium uzupełnili Esapekka Lappi i Janne Ferm (+4,2). Czołowa piątkę zamknęli Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (+7,4) oraz Elfyn Evans i Scott Martin (+7,5). Dziewięć sekund stracił duet Rovanpera/Halttunen.
W klasyfikacji generalnej Ogier ma 20,8 sekundy przewagi nad Sordo. Hiszpan o 0,2 sekundy wyprzedza Tanaka. Czwarty jest Lappi (+51,7), a piąty Rovanpera (+1:13,3).
Mówią po odcinku
– Tak jak mówiłem wcześniej, moim celem jest wywalczenie mistrzostwa wśród producentów. Nie walczę z Ottem – mówił Sordo.
– Odcinek zdecydowanie jest podstępny. Teraz było dość ciężko i Power Stage będzie bardzo wymagający – informował Tanak.
– Jest podstępnie, ale jestem bardzo zadowolony z mojej jazdy dziś rano – oceniał Lappi.
– Błotniste partie są bardzo złe. Na razie idzie nam dobrze. Postaram się utrzymać rytm na ostatnim oesie. Mam nadzieję, że się uda – komentował Ogier.
– Poczekamy i zobaczymy. Mamy nadzieję, że błoto z kolejnymi przejazdami będzie znikać, ale w tej chwili warunki są trudne – mówił Evans.
– Nie mamy jak awansować. Na pierwszym odcinku było łatwiej, ponieważ miałem lepsze opony niż Lappi. Teraz mamy takie same. Muszę być ostrożny i dojechać do mety – tłumaczył Rovanpera.
– Jak to powiedzieć? Jest bardzo ślisko na tym oesie – podsumował Katsuta (+11,8).
WRC2, WRC3, JWRC
W WRC2 przewaga Madsa Ostberga i Torsteina Eriksena zmalała do 24,9 sekundy. Drugie miejsce zajmują Pontus Tidemand i Patrik Barth. Jan Kopecky i Jan Hlousek (+1:17,3) są na trzeciej pozycji.
Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger przewodzą stawce WRC3. Oliver Solberg i Aaron Johnston tracą do liderów 23,5 sekundy. Trzecie miejsce zajmują zmierzający po mistrzowski tytuł Jari Huttunen i Mikko Lukka (+1:12,2). Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak są na piątej pozycji.
Kto byłby mistrzem?
Gdyby Rally Monza skończył się teraz mistrzem świata zostałby Sebastien Ogier. Francuz miałby 122 punkty i o jedenaście pokonałby Elfyna Evansa. Trzeci ze stratą czternastu punktów do lidera byłby Ott Tanak.
Wśród producentów mistrzem byłby Hyundai z 241 punktami. Toyota wywalczyłaby 236 punktów, a M-Sport 129.
Tytuł w WRC3 wywalczyłby mistrz Polski: Jari Huttunen. Fin zgromadziłby 83 punkty i o trzynaście pokonałby Marco Bulacię, a o 18 Kajetana Kajetanowicza. Cztery punkty za Polakiem znalazłby się Oliver Ostberg.