Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku kibice ponownie będą mogli oglądać na odcinkach mistrzostw świata Citroena C3 WRC. FIA w opublikowanej aktualizacji homologacji najmocniejszych rajdowych aut zdradziła rąbka tajemnicy.
C3 WRC ma powrócić na odcinki specjalne ze zmienioną aerodynamiką, którą mogliśmy oglądać jedynie podczas testów przed Rajdem Katalonii 2019. W obliczu zakończenia sportowej działalności Citroen nie zdecydował się wówczas na homologowanie nowych podzespołów. Fabryczne auta przejął zespół Sainteloc Racing i szef zespołu mówił kilka tygodni temu: – W zeszłym roku proces homologacyjny został uruchomiony przez Citroena, a następnie wstrzymano go. Wszystkie dokumenty homologacyjne istnieją i wymagają jedynie ponownej aktywacji.
Już po ogłoszeniu decyzji dotyczącej przyszłości marki w WRC, Citroen wykorzystał jokera homologacyjnego dotyczącego modyfikacji silnika. Najnowsza aktualizacja listy homologacji pokazuje jednak, że żadne inne części nie zostały jeszcze potwierdzone. By mieć jakiekolwiek szanse na trasach w 2021 roku Citroen musi wznowić proces homologacji. Szacuje się, że do zastosowania nowego pakietu aerodynamicznego potrzebne są cztery jokery. Zmiany mają dotyczyć tylnego skrzydła, przednich nadkoli oraz przedniego wlotu powietrza.
Jeśli Citroen zdecyduje się na wznowienie procesu może w tym roku zgłosić trzy poprawki, a resztę dopiero w przyszłym. Istnieje również możliwość wykorzystania pięciu jokerów w 2021 roku, ale wymaga to potwierdzenia ze strony FIA.
Co z pozostałymi?
Dokumenty opublikowane przez FIA pokazują, że żaden zespół nie odpoczywał podczas pandemicznej przerwy. Co więcej Hyundai wykorzystał już wszystkie trzy jokery dotyczące aerodynamiki, M-Sport zdecydował się na jednego, a Toyota nadal może wprowadzić trzy zmiany.
M-Sport zdecydował się na zmianę przodu auta, co można było już zaobserwować podczas letnich testów. Przeprojektowano nadkola aut. Hyundai poza pracami nad autem na sezon 2021, według plotek rozpoczął także przygotowania do sezonu 2022, w którym będą używane hybrydy. W obecnym aucie zmieniono otwory wentylacyjne w tylnych błotnikach, co nie wymagało użycia jokera. Zespół przetestował też przeprojektowany przód auta, ale ze względu na brak jokerów musiał odłożyć zmiany na kolejny rok. Nowym wariantem w i20 Coupe WRC ma być także zmieniony zderzak i wlot powietrza, który ma zapobiec gromadzeniu się liści. Podobnie jak otwory wentylacyjne nie wymagało to użycia jokera.
Zespół Toyoty skoncentrował się nad możliwością wygenerowania większego docisku na przednią oś Yarisów WRC. Zmieniono również tylne nadkola, co nie wymagało użycia jokera.
Do końca sezonu WRC pozostał już tylko jeden rajd i zespoły najprawdopodobniej koncentrują się już na przygotowaniach do nowego sezonu. Nie poznamy jednak zmian w autach dopóki FIA nie przedstawi nowej listy homologacji, co zaplanowano dopiero na pierwszy kwartał 2021 roku.