Już nie tylko Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi muszą z różnych przyczyn wypaść z możliwości uczestnictwa w wyścigu Formuły 1, aby mógł w nim wziąć udział wówczas Robert Kubica. Także jeżeli Sebastian Vettel lub Charles Leclerc np. zachorują na koronawirusa, wówczas Polak zasiądzie w bolidzie F1.

Robert Kubica może zatem skorzystać na potknięciu aż czterech kierowców, aby móc dołączyć choć na jeden wyścig Grand Prix. Poinformował o tym sam dyrektor sportowy Ferrari mówiąc kto zastąpi kierowców z Maranello.

Większe szanse Roberta Kubicy na udział w wyścigu F1!

Laurent Mekies mówiąc o tym jak w zespole Ferrari będą wyglądały procedury bezpieczeństwa, odniósł się również do tego kto zastąpi Sebastiana Vettela lub Charles Leclerca. Naturalnym wyborem zgodnie z warunkami umowy będzie…. Antonio Giovinazzi!

Sprawa została już omówiona z szefostwem Alfa Romeo Racing Orlen i osiągnięto w tej kwestii porozumienie. Jeżeli zatem Kimi Raikkonen, Antonio Giovinazzi albo wspomniana dwójka kierowców Ferrari np. złapie koronawirusa, wówczas naturalnym następcą do wprowadzenia roszad będzie Robert Kubica.

Kubica zrezygnuje z DTM

Jeszcze kilka tygodni temu nie było wiadomo czy Formuła 1 czy DTM będzie serią priorytetową dla Polaka. Ona sam mówił, że w tym roku ścigania się dla niego będzie najważniejsze. Teraz wygląda jednak na to, że priorytety nieco uległy zmianie.

Robert Kubica przed kilkoma dniami powiedział wprost, że jeżeli będzie potrzebny na torze F1, to tam będzie. Wynika to zapewne ze wspomnianego porozumienia Alfy Romeo Racing Orlen z Ferrari, w kwestii włoskiego kierowcy.

Robert Kubica wybrał priorytetową serię! Nie powinno być zaskoczenia