Fotoradar w Polsce może niebawem wyglądać zupełnie inaczej, niż jesteśmy nauczeni przez lata. ITD jest w trakcie rozstrzygania przetargu, w kwestii zakupu 358 nowych urządzeń do pomiaru prędkości, a także rejestracji przejazdu na czerwonym świetle. Na ten cel przeznaczono 113,7 mln zł.
Fotoradar laserowy nową ”zabawką” ITD?
Warto mieć na uwadze, że ze wspomnianej liczby, aż 247 sztuk nowych urządzeń zastąpi stare. Na zabezpieczenie nowych lokalizacji będzie zatem ponad sto nowych urządzeń. Jedną z ciekawszych ofert jak się pojawiła w rządowym przetargu, to ta z urządzeniem wykorzystującym technologię laserową.
Wedle nieoficjalnych informacji mowa o urządzeniu nowej generacji POLISCAN FM1. Urządzenie to potrafi w ciągu jednej sekundy za pomocą wiązek światła laserowych zeskanować dany obszar drogi. Cechuje go bardzo wysoka precyzja i nie ma mowy jak w przypadku popularnych w naszym kraju fotoradarów o błędzie. Może on złapać jednocześnie nawet dwa pojazdy jadące obok siebie.
Nowoczesne urządzenie doskonale wyłapuje moment w którym może zrobić zdjęcie, a do tego automatycznie sczytuje numery tablicy rejestracyjnej. Samochód jest ”na oku” laserowych wiązek przez 75 metrów. W tym czasie jest poddawany dokładnej analizie – podobnie jak wszystkie inne auta znajdujące się w danym obszarze.
Duże wpływy gwarantowane
Nowoczesny system sprawi, że urządzenia będą w stanie wyłapywać znacznie większą ilość kierowców w danym momencie. To wpłynie na znacznie większe wpływy z ilości wystawianiu mandatów. Wpłynie oczywiście również na bezpieczeństwo. Kierowcy, mając świadomość ”z czym mają do czynienia” będą znacznie bardziej ostrożni.
Co jeszcze istotne, w przypadku urządzenia o którym mowa, można je zamontować m.in. w tunelach czy na łukach drogi. Do tego jest ono w stanie wyłapywać kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.
Wszystko powyższe wskazuje jedno – zmiana fotoradarów będzie mocnym batem na kierowców, ale batem, który jest niezwykle potrzebny.