ITD rozpoczęło postępowanie przetargowe na zakup nowych fotoradarów. Dotyczy to również zestawów do odcinkowego pomiaru prędkości i urządzeń stosowanych przy sygnalizacji świetlnej. Rząd planuje wydać na tę inwestycję blisko 90 mln zł.
Ponad połowa tej kwoty, bo aż 54,3 mln zł Główny Inspektorat Transportu Drogowego przeznaczył na tradycyjne stacjonarne fotoradary do tzw. punktowego pomiaru prędkości. Natomiast 13,3 mln złotych zostało przeznaczone do odcinkowego pomiaru prędkości na wybranych drogach. Z kolei 21,7 mln zł przeznaczono na urządzenia rejestrujące naruszenia przepisów ruchu drogowego w zakresie niestosowania się do sygnałów świetlnych.
ITD wie, że Polacy jeżdżą coraz szybciej
Niechlubny rekordzista w okresie trwania epdiemii miał na liczniku 160 km/h, a został złapany jadąc przez miejscowość Stołpie. Na ”drugim miejscu” znalazł się kierowca jadący przez miejscowość Łopiennik Górny w województwie lubelskim. Ten w terenie zabudowanym pędził z prędkością 153 km/h. O 101 km prędkość przekroczył natomiast kierowca , który przejeżdżając przez mazowiecką miejscowość Krzywanice miał na liczniku 151 km/h.
Oni, jak i pozostałych 852 kierowców muszą liczyć się z tym, że przez najbliższe trzy miesiące nie będą mogli prowadzić żadnego pojazdu. O ile rzecz jasna były to pierwsze tego typu przypadki w ich życiu.
– Te dane budzą niepokój, dlatego apelujemy do kierowców o zachowanie rozwagi i rozsądku na drodze oraz zdjęcie nogi z gazu. Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za własne bezpieczeństwo, ale również innych uczestników ruchu drogowego – zaznaczył szef ITD Alvin Gajadhur.
ITD: Ministerstwo Infrastruktury wprowadza ważną zmianę w przepisach dla kierowców