Czy można mieć takiego pecha, żeby jednego dnia zaliczyć dwa wypadki? Ten kierowca przekonał się, że tak. Jadąc już z mocno rozbitym przodem samochodu spotkała go kolejna przygoda, tym razem jednak znacznie bardziej poważna.
Tak jak za pierwszym razem, tak i za drugim razem oberwał przód pojazdu. Można zatem wywnioskować, że pierwsza przygoda wyglądała podobnie. A przy tym można się również domyślać, że kierowca ma problemy z prawidłowym ustępowaniem pierwszeństwa.
Kierowca zaliczył dwa dzwony jednego dnia
To bez wątpienia nie był najlepszy dzień dla tego mężczyzny. Biorąc pod uwagę to co wydarzyło się po drugim wypadku, można wnioskować, że samochód bardziej pójdzie na złom, niż do mechanika.
Ujawniono nagranie z głośnej sprawy. Radiowóz rozjechał motocyklistę w trakcie pościgu