Po tym jak kierowca serii NASCAR Bubba Wallace stracił sponsora podczas wirtualnego wyścigu, jego „wyczyn” przebił Kyle Larson. W swoim ostatnim roku zawodowego kontraktu został zawieszony, bez pensji i bez sponsorów.
Kierowca zespołu Chip Ganassi Racing brał udział w popularnych w USA wirtualnych rozgrywkach NASCAR, odbywających się na platformie iRacing. Gdy w pewnym momencie stracił połączenie głosowe, bezmyślnie testował swój mikrofon wypowiadając słowo uznawane za rasistowskie. Kontrowersyjny moment można zobaczyć i usłyszeć poniżej.
NASCAR driver Kyle Larson had an epic gamer moment during an iRacing event yesterday (warning: strong language) pic.twitter.com/iwjKRA2ev1
— Rod 'keydaddy' Breslau (@Slasher) April 13, 2020
– Hey nigger! (pol. hej, czarnuchu) – wypalił Larson. To stwierdzenie usłyszeli wszyscy podczas transmisji na Twitchu. Choć tego zwrotu często używa się w mowie potocznej (korzystają z niego także czarnoskórzy), to w Stanach Zjednoczonych publiczne wypowiadanie go jest skandalem.
27-latek szybko zaczął żałować swojej nieprzemyślanej wypowiedzi. Natychmiast zawiesił go zespół Chip Ganassi Racing, pozbawiając pensji. Podobną decyzję wydał organizator National Association for Stock Car Auto Racing (NASCAR). Kontrakt z Kalifornijczykiem zerwało też dwóch głównych sponsorów Credit One Bank i McDonald’s.
Aktualizacja
Chip Ganassi Racing podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Kyle’em Larsonem. Sponsorzy Larsona nadal będą wspierać zespół z Karoliny Północnej. Wkrótce ma zostać podjęta decyzja, kto zastąpi 27-latka w samochodzie z nr 42, gdy będzie możliwy powrót do prawdziwego ścigania.