Robert Kubica wspomina starty w WRC: Pokazałem wiele razy, że potrafię jechać na wysokim poziomie

Robert Kubica wspomina starty w WRC: Pokazałem wiele razy, że potrafię jechać na wysokim poziomie

90 interakcji
Robert-Kubica-WM-WRC-2016

Podaj dalej

Robert Kubica w jednym z wywiadów wrócił do czasów, w których startował w rajdach samochodowych. Polak przyznał, że ten czas był dla niego wyjątkowy, ale obecnie jest w zupełnie innym punkcie swojej kariery.

Nasz kierowca skupia się teraz wyłącznie na pracy związanej z serią DTM, a zwłaszcza z Formułą 1. Bo to właśnie F1 ma być przyszłością Roberta Kubicy, który w przyszłym sezonie może wrócić do stawki najszybszych kierowców na świecie.

Robert Kubica: To był dobry czas, ale odszedłem trochę od tego. Według mnie kilka kolejnych lat w aucie prywatnym nie dałoby mi tak dużych korzyści. Koniec końców pokazałem wiele razy, że potrafię jechać na wysokim poziomie. (…) Nie trzeba być Einsteinem, żeby wiedzieć, jak ważne jest doświadczenie w rajdach. Ale wygrałem WRC2 w pierwszym sezonie. To tak jakby ktoś przyszedł z rajdów i wygrał w Formule 2. Ludzie myśleli, że skoro jestem wielkim pasjonatem rajdów i mam samochody rajdowe, to mam też doświadczenie. Ale prawda jest taka, a niewielu o tym wie, że przed moim pierwszym rajdem w WRC2 w Portugalii miałem przejechane 180 km na szutrze w całym życiu.

Monte Carlo w 2014 roku

Jednym z piękniejszych momentów w pamięci Polaka, który jest związany z rajdami, jest rajd Monte Carlo w 2014 roku. Wówczas nasz kierowca zaskoczył swoją postawą praktycznie wszystkich.

Robert Kubica: Szpiedzy, którzy są na trasach, a z któymi rozmawiałem rano, gdy jeszcze było ciemno, powiedzieli, że 70-80% trasy jest sucha. Było jednak nadal ciemno i nie wiesz wtedy na pewno, czy gdzieś nie pada lub nie ma czarnego lodu, który jest problemem w Monte Carlo. […] Przed rajdem, pytany o to, ile chcę mieć informacji na wyświetlaczu, czy chcę wiedzieć czy jestem szybszy czy wolniejszy, powiedziałem że nie. Dlatego wydawało mi się, że przejechałem pierwszy odcinek bardzo powoli i nie byłem zadowolony gdy dojechałem na matę. Otworzyłem drzwi, a Colin Clark, legenda dziennikarstwa rajdowego, powiedział mi wtedy, że byłem najszybszy i to aż 17 sekund. To był miły moment.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News