Często słyszy się o wadach amatorskich taksówkarzy, którzy wykonują przejazdy za pośrednictwem Ubera. Jednak także taryfiarze z korporacji mają swoje za uszami.
Przykładem tego jest chociażby sytuacja ze Szczecina. Tamtejsza drogówka zatrzymała 35-latka, który po przejechaniu fragemntu drogi chodnikiem, próbował zjechać Mercedesem… po schodach. To mu się nie udało ponieważ pojazd zawisnął.
Mężczyzna został przebadany na obecność alkoholu w organizmie, ale okazało się, że jest trzeźwy. Jednak jego niebezpieczna jazda była przyczyną zażywania narkotyków. Taksówkarz nawet nie próbował w tej sprawie mataczyć i dobrowolnie oddał funkcjonariuszom woreczek z białym proszkiem.
To jednak nie jedyne wykroczenie, za które będzie musiał odpowiedzieć odurzony 35-latek. Policjanci podczas sprawdzania jego narzędzia pracy zorientowali się, że licznik taksówkarskiego Mercedesa jest cofnięty o ponad 180 tysięcy kilometrów.
Od tego roku takie przewinienie jest już przestępstwem. Mężczyźnie zatrzymano blankiet prawo jazdy, a on sam odpowie teraz za swoje czyny przed sądem.