Po wykręceniu siódmego czasu w drugiej sesji kwalifikacyjnej, Bartosz Paziewski nie kryje, że nie jest zadowolony ze swojej czasówki podczas 4. rundy Lamborghini Super Trofeo Europe na torze Spa-Francorchamps.
Bartosz Paziewski: Moje najszybsze przejazdy poszczególnych sektorów osiągnąłem na trzech różnych okrążeniach. Niestety nie mogłem ich złożyć podczas jednego kółka. Tym razem nie poszło, ale dobre jest to, że miałem drugim najszybszym kierowcą w pierwszym sektorze. Trzeci sektor też jest bardzo dobry. Muszę jeszcze tylko poprawić się w środkowym.
17-latek w ten weekend debiutuje na słynnym belgijskim obiekcie. Po kwalifikacjach kierowca z Górzna ma niewiele czasu na analizę telemetrii, ponieważ pierwszy wyścig rusza już o 13:15. Jego doświadczony zmiennik, Karol Basz wystartuje do niego z drugiej pozycji po udanej czasówce. Paziewski przejmie kierownicę po obowiązkowym pit-stopie w połowie wyścigu.