W najbliższy weekend miał się odbyć SKJS organizowany przez Automobilklub Cieszyński. Niestety rajd został odwołany. Dlaczego? Postanowiliśmy wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Na fanpage’u należącym do Automobilklubu Cieszyńskiego mieliśmy wątpliwą przyjemność przeczytać poniższe oświadczenie. Jako że przy okazji całego zajścia powstało wiele plotek i pomówień, zbadaliśmy dokładnie, skąd to zamieszanie.
Łącznie do rajdu zgłosiło się 51 teamów. W regulaminie możemy przeczytać, że maksymalna liczba załóg, które pomieści trasa to 90. Mamy zatem ponad 50% frekwencję. Czy to słaby wynik, jak na organizatora, który nie ma stałego cyklu? W moim odczuciu nie. Patrząc na niechlubną przeszłość Automobilklubu Cieszyńskiego trzeba przyznać, że zawodnicy obdarzyli nowego organizatora całkiem sporym zaufaniem. To jednak nie wystarczyło.
Organizatorem, czyli jednocześnie dyrektorem rajdu był Łukasz Klimek. Poprosiłem go o komentarz w tej sprawie, ponieważ wiem, że włożył mnóstwo wysiłku i czasu w tę inicjatywę.
– Jest mi wstyd. Robiłem wszystko, aby impreza się odbyła. Faktycznie zabrakło niewielkiej kwoty, aby budżet był w 100% dopięty. Opłaciliśmy już wszystkie niezbędne formalności i od strony technicznej nic nie stało na przeszkodzie, żeby rajd się odbył. Próbowałem przekonać prezesa, że pieniądze dołożone z naszej strony w tą imprezę, zwrócą się w kolejnych rundach. Niestety nie udało się – powiedział Łukasz.
Co ciekawe, dyrektor rajdu twierdzi, że dowiedział się o odwołaniu imprezy z Facebook’a. Rzekomo zarząd podjął ostateczną decyzję w tej kwestii za jego plecami. Według Łukasza, nic nie stało na przeszkodzie, aby rajd się odbył, skoro i tak już większość kosztów została poniesiona. Brakująca kwota także mogła być mniejsza, ponieważ podobno były załogi, które mówiły, że zgłoszą się w dniu imprezy i wtedy opłacą wpisowe.
Odpowiedź Automobilklubu
Rozmawiałem także z innymi przedstawicielami zarządu Automobilklubu Cieszyńskiego. W tym z prezesem Radomirem Motylem, który podzielił się z nami krótkim wyjaśnieniem ostatecznej decyzji zarządu.
Radomir Motyl, prezes AK Cieszyńskiego: Niestety, pomimo szczerych chęci, naprawdę nie byliśmy w stanie jako Automobilklub Cieszyński zainwestować w organizację tego rajdu większej ilości pieniędzy. Trasa Rajdu została tak skonfigurowana, iż mogła pomieścić 90 załóg (60 Super KJS i 30 KJS). Ostatecznie, uwzględniając zgłoszenia, które wpłynęły po terminie na liście było 51 załóg z z czego opłaconych było 39 (29 w SKJS i 10 w KJS). Mimo tego postanowiliśmy, że zaryzykujemy dołożenie do imprezy kwoty do 5000 zł, bez gwarancji, że zawodnicy opłacą swoje zgłoszenia. Mimo iż przy przygotowaniach pracowało wiele osób bez wynagrodzenia, a także deklaracji sędziów, którzy częściowo zgodzili się pracować charytatywnie, po przeanalizowaniu przedłożonego kosztorysu okazało się, że te środki i tak będą niewystarczające i należy dołożyć kolejnych kilka tysięcy złotych, żeby impreza się odbyła. Mając na uwadze dalsze finansowe funkcjonowanie klubu musieliśmy podjąć decyzję o odwołaniu imprezy. Jest nam naprawdę przykro i jeszcze raz przepraszamy Wszystkich za odwołanie Rajdu.
Osobiście ubolewam, że nie doczekaliśmy się kolejnego rajdu w okolicach Śląska Cieszyńskiego z bardzo prozaicznego powodu – braku funduszy. Ogrom pracy włożony zarówno przez dyrektora rajdu, jak i inne osoby reprezentujące barwy Automobilklubu Cieszyńskiego nie wystarczył, aby zgromadzić odpowiednie środki na organizację imprezy.
Przez wzgląd na zaistniałą sytuację, Łukasz Klimek złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa zarządu Automobilklubu Cieszyńskiego.