Bez wątpienia jedną z najbardziej barwnych postaci w sezonie 2018 Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski był Kacper Wróblewski. Młody kierowca ze Śląska zdobył mistrzostwo kraju w ośce po pasjonującej rywalizacji z Jackiem Jureckim. Niestety, nie zobaczymy go na starcie Rajdu Świdnickiego.
Po pełnym sezonie spędzonym za kierownicą Peugeota 208 R2 Wróblewski otwarcie mówił, że chciałby przesiąść się do samochodu napędzanego na wszystkie dwie osie. Początkowo mówiło się o Skodzie Fabii Proto z Evolve Motorsport.
Jednakże, w przeddzień ogłoszenia oficjalnej listy zgłoszeń na 1. rundę naszego krajowego czempionatu, Kacper Wróblewski poinformował swoich kibiców, że niestety zabraknie go na starcie tej imprezy.
– Bardzo chciałem pojawić się w Świdnicy i walczyć o najwyższe miejsce, bo bardzo lubię ten rajd – komentuje „Wróbel”. – Niestety tak się nie stanie i zabraknie mnie na starcie rajdu. Mam nadzieję, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i… walczę i pracuję dalej nad tym, by dopiąć porządny program w porządnym i szybkim aucie. Może do zobaczenia na Nadwiślańskim?! – zakończył.
Skoda Fabia Proto ze stajni Evolve ma do tej pory na swoim koncie zaledwie dwa starty w oficjalnych imprezach. Na początku roku 2018 za jej kierownicą w Rajdzie Memoriale J. Kuliga i M. Bublewicza zadebiutował Mateusz Lisowski, a w grudniu po odcinkach specjalnych Rajdu Barbórka podróżował nią Mikko Hirvonen. Jednakże, obu tych startów kierowcy nie ukończyli z powodów technicznych.