W komunikacie o składzie Hyundai Motorsport na Rajdowe Mistrzostwa Świata 2019 zabrakło wzmianki o tym, co stanie się z Haydenem Paddonem.
Przed angażem Sebastiena Loeba, Nowozelandczyk był bliski porozumienia na kontynuowanie niepełnego programu startów w przyszłorocznym sezonie. Za 31-latkiem przemawiała dobra znajomość samochodu i obiecujące wyniki w 7 tegorocznych startach (5 najlepsza średnia zdobytych punktów na rajd), z których najlepszym było 2. miejsce w kończącym sezon Rajdzie Australii. Na łamach Autosportu szef fabrycznej ekipy Hyundaia, Michel Nandan przyznał, że kierowca z Geraldine pozostaje w kręgu zainteresowań koreańskiej marki.
Michel Nandan: Pozostajemy także w rozmowach z Haydenem, aby upewnić się, co możemy wspólnie zrealizować w 2019 r. To wspaniały talent i niesamowity ambasador Hyundaia w Nowej Zelandii w przeróżnych projektach motorsportowych.
Najprawdopodobniej Paddon powtórzy program w mistrzostwach swojego kraju, w których za kierownicą Hyundaia i20 AP4 triumfował w tym roku już po raz czwarty. Według różnych spekulacji Nowozelandczyk znajduje się też na nieoficjalnej liście rezerwowej. Mówi się, że mógłby z niej awansować do roli podstawowego kierowcy, gdyby Andreas Mikkelsen znów miał serię fatalnych wyników, tak jak to miało miejsce w tym roku.
Kierownictwo zespołu Hyundaia jest zdeterminowane, aby wygrać klasyfikację producentów w sezonie 2019. Jeżeli w tym projekcie będą przeszkadzać wyniki Norwega, to Michel Nandan może nie zawahać się przed zerwaniem z nim kontraktu lub ograniczeniem startów.
Inną opcją dla Paddona jest także przeczekanie tego sezonu, ponieważ mało prawdopodobne wydaje się przedłużenie umowy Mikkelsena, która wygasa po sezonie 2019. Wówczas mógłby powrócić w 2020 r. dzieląc auto z Sebastienem Loebem lub (co mniej prawdopodobne) podpisując kontrakt na pełny sezon. W tej drugiej opcji wiele może zależeć od przyszłorocznej dyspozycji Daniego Sordo.
Dla samego Paddona rok przerwy mógłby posłużyć też na zgranie się z nowym pilotem, ponieważ Sebastian Marshall zdecydował się na przejście do Toyoty, gdzie będzie dyktował Krisowi Meeke’owi. Między bajki należałoby raczej włożyć też plotki o przejściu do M-Sportu, ponieważ nawet jeśli Paddon mógłby wnieść budżet sponsorski, to jest on jednak ściśle powiązany z oddziałem Hyundaia na antypodach.