W miniony weekend szef fabrycznego zespołu Toyoty w WRC, Tommi Mäkinen pojawił się wraz ze swoją zastępczynią Mią Miettinen w Monako na jachcie wynajmowanym przez kierowcę Ferrari, Kimiego Räikkönena. Taki obrazek zrodził sporo spekulacji na ten temat powrotu Fina do Rajdowych Mistrzostw Świata.
Plotkę wypuściły fińskie media, ale jak donosi bardziej opiniotwórczy „Ilta Sanomat” były to tylko koleżeńskie odwiedziny u kierowcy oraz jego żony Minttu Räikkönen i rzecznika Samiego Visy. Nie mniej jednak nie wykluczona jest pomoc „Ice Manowi”, gdyby ten zakończył karierę w F1.
Mia Miettinen, wiceszefowa Tommi Mäkinen Racing: Kimi mógłby być poważną opcją dla Toyoty, ale wpierw musi się zadecydować czy będzie kontynuował swoją karierę z Ferrari.
Sam kierowca pytany o możliwy powrót do WRC w 2019 r. wykpił temat, przekonując, że są to tylko plotki, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. Nie ukrywał jednak, że może zaliczyć jakieś rajdy, ale jedynie dla przyjemności.
Kimi Räikkönen: To tylko pogłoski i ich pomysły [mediów]. Oczywiście jestem zainteresowany rajdami, gdy już zaprzestanę F1 i to nie jest żadną tajemnicą. Tak czy inaczej nie ma żadnych kontaktów albo kontraktów, więc to naprawdę nie jest mój problem.
2 lata Kimiego w WRC
38-latek z Espoo startował już w Rajdowych Mistrzostwach Świata w latach 2009-2011 z Kajem Lindströmem. W pierwszym roku startów zaliczył tylko Rajd Finlandii za kierownicą Fiata Grande Punto S2000 z Tommi Mäkinen Racing. Rok później zaliczył prawie pełny sezon z Citroën Junior Team, który wystawił dla niego C4 WRC. Jego najlepszym wynikiem pozostaje 5. miejsce w Rajdzie Turcji (choć z dużą, przeszło 6 minutową stratą). Był też najlepszy na jednym odcinku specjalnym, 4,37-kilometrowym Circus Maximus Trier, kończącym Rajd Niemiec. W 2011 przesiadł się do Citroëna DS3 WRC, startując pod własnym brandem ICE 1 Racing.