Dziennikarze Super Expressu ustalili, że od początku 2019 roku na nagrody dla funkcjonariuszy SOP poszło z budżetu państwa ponad 2 mln zł. Biorąc pod uwagę, jak często słychać o różnych wypadkach, kolizjach i przygodach na drodze tej jednostki, aż ciężko uwierzyć, że można otrzymywać za to dodatkowe wynagrodzenie.
Dopiero co na światło dzienne wyszła kolejna informacja o tym, że w Krakowie doszło do kolizji dwóch pojazdów SOP. W jednym z aut nieoficjalnie wiadomo, iż miał przebywać prezydent Andrzej Duda. Służby chciały zataić tę informację, ale dziennikarze TVN24 po kilku dniach dotarli do informacji o tym zdarzeniu.
70-latka wjechała w kolumnę motocyklistów jadących na wesele
Jak swego czasu informowano tylko od grudnia 2018 r. do kwietnia 2019 r. aż 11 razy miało dojść do uszkodzenia samochodów używanych m.in. przez premiera, prezydenta czy marszałka Sejmu. W marcu auto SOP zderzyło się z tramwajem w Gdańsku, a w kwietniu kierowca Agaty Kornhauser-Dudy potrącił rowerzystkę.
Tego typu zdarzenia i braki umiejętności kierowców, nie przeszkadzają w tym, aby funkcjonariusze dostawali finansowe bonusy. – Nagrody przyznawane były za bardzo dobrą realizację zadań służbowych w szczególnie trudnych warunkach lub wymagających znacznego nakładu pracy, zaangażowania i odpowiedzialności – usłyszeli dziennikarze Super Expressu od ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznika formacji.
ITD przeszła samych siebie. Skontrolowano 11 pojazdów, a zatrzymano 13 dowodów rejestracyjnych