Zyski generowane przez BMW będą w roku 2019 zdecydowanie mniejsze. To oznacza, że niemiecka firma musi poszukać oszczędności w postaci 12 miliardów euro (51 mld złotych). Pieniądze te zostaną przeznaczone m. in. na rozwój nowych technologii.
W oświadczeniu wydanym dziś przez niemiecką firmę czytamy, że zyski będą znacznie mniejsze za sprawą wyższych cen materiałów, kosztów związanych z regulacjami prawnymi oraz wyższych norm emisji spalin. Nie bez znaczenia pozostają także wahania na rynku walut.
Producent samochodów z Monachium musi wziąć także pod uwagę niepewności związane z Brexitem. To może prowadzić do wyższych ceł i podatków nakładanych na firmę.
Damage control
– W zależności od rozwoju sytuacji, będziemy musieli szacować dodatkowe ryzyko. W szczególności przyglądamy się sytuacji związanej z Brexitem oraz rozwojem międzynarodowej polityki – powiedział dyrektor finansowy, Nicolas Peter.
Firma przewiduje, że w tym roku zaliczy zysk na poziomie 6-8%, co jest dalekie od założonego 8-10%. Mimo to, taki wynik wciąż pozostaje ambicją BMW w sytuacji, gdy „warunki będą temu sprzyjały”.
BMW przyznało, że nie planuje cięć związanych ze zwolnieniami pracowników. Mimo to, niemiecki producent zapowiedział, że zrezygnuje z połowy swoich wersji silnikowych. Ma to na celu uproszczenie finalnego produktu. BMW, Mini i Rolls-Royce otrzymają również odrębne działy sprzedaży.
BMW zrezygnuje z V8 i V12 w kolejnej Serii 7? Zastąpią je hybrydy
– W związku z powyższymi prognozami, firma powzięła środki już na wczesnym etapie i podjęła liczbę daleko sięgających decyzji – powiedział Peter.
Napięcia międzynarodowe problemem nie tylko BMW
Ból głowy dosięgnął nie tylko BMW. Producenci samochodów na całym świecie zmagają się z kosztami opracowania technologii, które mają posłużyć do produkcji nowoczesnych samochodów na najbliższą dekadę. W jej skład wchodzą m. in. samochody elektryczne. Zwroty z takich inwestycji wciąż są niewiadomą, a „tradycyjni” producenci aut muszą liczyć się z dużo większą konkurencją.
W zeszłym roku BMW zaliczyło zysk w postaci 7,2 miliardów euro (30 mld złotych), czyli o 17% mniej niż w roku 2017.
Oprócz Brexitu największą niewiadomą jest w tej chwili relacja na linii USA – Chiny. Napięcia między tymi dwoma krajami mogą doprowadzić do zwiększenia podatków. Prezydent Donald Trump zagroził, że może nałożyć dużo większe podatki na import samochodów, co uderzyłoby w europejskich producentów.