Właściciel sklepu odzieżowego w holenderskim Stadskanaal przeżył nie lada zaskoczenie, kiedy załapał złodzieja i zadzwonił po pomoc na policję. Z ust dyżurującego funkcjonariusza usłyszał, że… nie ma obecnie wolnego radiowozu i żeby wypuścił przestępcę.
Złodziej założył na siebie drogi płaszcz, po czym wyszedł ze sklepu. Ekspedientka wybiegła za młodym mężczyzną wraz z pozostałymi pracownikami, dokonując zatrzymania. Kierownik od razu poinformował policję i usłyszał, żeby puścić złodzieja, bo żaden patrol policji nie podjedzie z racji tego, że wszystkie radiowozy są zajęte.
Przedszkolaki pokazują jak dziecinnie prosto jest zrobić korytarz życia
W rozmowie z lokalnymi mediami kierownik sklepu przyznał, że oficer dyżurny był przy tym wszystkim bardzo miły i uprzejmy. Zapytał również, czy udało się odzyskać skradziony towar.
Rzecz jasna taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, a więc sprawą zajął się główny wydział policji w kraju – co potwierdził tamtejszy rzecznik. Funkcjonariusze skontaktowali się z właścicielem sklepu i rozpoczęli wyjaśnianie sprawy.