W miniony czwartek kierowca BMW przekonał się, że nie warto za wszelką cenę wyprzedzać w korku. Nie wpadłby, gdyby nie donos obywatelski.
Mężczyzna jechał niebezpiecznie drogą krajową nr 8 na Dolnym Śląsku – trasą o jednej z najgorszych statystyk pod względem wypadków śmiertelnych. Stojąc w korku w końcu nie wytrzymał i przejechał podwójną ciągłą oraz wjechał na skrzyżowanie w momencie zmiany światła na czerwone.
Jak to w korku, zdołał wyprzedzić tylko kilka pojazdów. Niewielki zysk okupiony był jednak mandatem 1000 złotych. Dostał go, mimo że policja nie widziała na żywo jego wybryku.
Na nieodpowiedzialnego kierowcę doniósł jednak kierowca, który stał za nim w korku. Zatrzymał się przy pierwszym napotkanym patrolu policyjnym, udostępniając nagranie z wideorejestratora (zobacz powyżej). Drogówka na sygnale szybko dogoniła sprawcę wykroczeń w BMW na szwajcarskich tablicach.