754 km – właśnie tyle za jeden dzień pracy będzie w stanie przejechać statystyczny Polak. Niestety, na tle reszty krajów europejskich to rezultat słabiutki. Za nami znajduje się tylko Rumunia i Bułgaria, ale marne to pocieszenie.
Odwróć tabelę – Polska na czele. No prawie…
Średnim pensjom i cenom paliw w różnych krajach na Starym Kontynencie przyjrzeli się eksperci porównywarki Rankomat. W badaniu opartym na raportach Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wyliczyli ile za jeden dzień pracy przejedzie obywatel danego państwa. Wartości podane były w dolarach amerykańskich. I tak oto, w Polsce średnie dzienne zarobki to około 56 dol., a cena paliwa a naszym kraju to 1,06/l. Polak przejedzie więc 754 km, gorzej w Europie wypada tylko Rumunia (628 km) i Bułgaria (523 km).
Lepiej pod tym względem wypadają chociażby nasi południowi sąsiedzi. Średnia pensja dzienna w Czechach to 80 dol., a cena za litr paliwa wynosi 1,14 dol/l. Jeśli zatem Czech zatankuje swój samochód za jedną dniówkę, to przejedzie aż o 250 km więcej (1 006 km) niż Polak (754). Oto inne przykłady:
• Portugalia – 809 km
• Czechy – 1 006 km
• Włochy – 1 218 km
• Hiszpania – 1 310 km
• Francja – 1 563 km
• Holandia – 1 689 km
• Wielka Brytania – 1728 km
• Niemcy – 1867 km
• Szwajcaria – 3 444 km
Rekordzista dojedzie do Azji
Doskonale w zestawieniu wypada Szwajcaria. Statystyczny Helwet za pieniądze zarobione jednego dnia jest w stanie przejechać samochodem aż 3 444 km. Wynik robi wrażenie, ale to i tak niewiele w porównaniu do… Monakijczyka. Obywatel Księstwa Monako za dniówkę ( 738 dol) pokona autem aż… 6850 km. Czyli teoretycznie, kierowca wyjeżdżając z Monako byłby w stanie dojechać do… Pakistanu. Oczywiście taka podróż samochodem nie miałaby żadnego logistycznego sensu, ale sam fakt, że jest to teoretycznie możliwe za jedną pensję – robi wrażenie.
Zapaliła mu się kontrolka diagnostyki silnika. To co znalazł pod maską mrozi krew w żyłach [WIDEO]
źródło: rankomat.pl