Na autostradzie A1 w okolicach Torunia zakończyła się podróż kierowcy ciężarówki, który wiózł transport artykułów spożywczych z Turcji do Gdyni.
Po zatrzymaniu przez inspektorów transportu drogowego okazało się, że mężczyzna znacząco naruszył czas pracy za kierownicą. I nic dziwnego, że w trakcie kontroli… przysnął. Analiza danych zapisanych w pamięci tachografu oraz na karcie kontrolowanego kierowcy tira należącego do tureckiego przewoźnika wykazała rażące naruszenia przepisów dotyczących norm prowadzenia pojazdów, wymaganych przerw i odpoczynków.
Kierowca przez 5 kolejnych dni spędził „za kółkiem” łącznie ponad 61 godzin. Inspektorzy z Bydgoszczy ustalili, że łącznie dopuścił się naruszeń na kwotę 76 500 zł. Mężczyzna zapłaci jednak tylko 12 tys. zł, gdyż do takiej kwoty ograniczona jest administracyjnie wysokość kar naliczanych w Polsce.
Policjant nie zwróci się już do Ciebie po imieniu, czyli jak szukać problemów tam gdzie ich nie ma