Francuski producent przygotował na swoje 110. urodziny coś wyjątkowego. Co powiecie na elektryczne Bugatti za 30 tysięcy euro?
Samochody elektryczne stają się wprawdzie coraz bardziej przystępne cenowo, ale nowe Bugatti za równowartość 130 tysięcy złotych?
Od razu studzimy zapędy tych, którzy już logują się na swoje konta w celu przelania pieniędzy i zamówienia najnowszego auta od francuskiego producenta. Spokojnie, to tylko zabawka, ale za to wyjątkowa. Poznajcie Baby II.
Aby zrozumieć czym kierowała się marka tworząc ten pojazd, należy cofnąć się w czasie do roku 1926. Wtedy to Ettore Bugatti postanowił sprawić swojemu 4-letniemu synowi na urodziny coś wyjątkowego. Stworzył skurczonego o połowę roadstera Type 35 z silnikiem elektrycznym, z jednym fotelem, skórzaną tapicerką i aluminiową deską rozdzielczą. Pomysł był na tyle trafiony, że rok później wyprodukowano serię 500 sztuk.
W tym roku, dla uczczenia 110. rocznicy francuskiego producenta, stworzonych zostanie 500 egzemplarzy modelu Bugatti Baby II . Tym razem jednak maszyna będzie nieco większa (trzy czwarte oryginału), dzięki czemu za jego kierownicą zasiąść będzie mogło nie tylko dziecko, ale też dorosły miłośnik czterech kółek. W trybie dla tego pierwszego autko rozpędzi się do 20 km/h, dorosły zaś będzie mógł rozpędzić się do 45 km/h.
Podobnie jak pierwsze Baby, nowe Bugatti nawiązuje stylistyką do roadstera Type 35. Tym razem udało się jednak uzyskać jeszcze większe podobieństwo, dzięki precyzyjnemu skanowaniu i drukowaniu 3D.