Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim postawiła zarzuty Kamilowi D. oraz skierowała do sądu wniosek o areszt dla byłego dziennikarza telewizyjnego.
To wszystko za udział w piątkowym zdarzeniu na drodze krajowej nr 1. Piotr Cegiełka z piotrkowskiej prokuratury okręgowej przekazał PAP informacje o dwóch zarzutach usłyszanych przez znanego dziennikarza, który zakończeniu kariery w stacji TVN, przez ponad dwa lata prowadził portal internetowy Silesion. Pod koniec kwietnia portal z dnia na dzień przestał istnieć, a Kamil D. zniknął z życia publicznego. Jak wiadomo wrócił do niego przedwczoraj w niezbyt sprzyjających okolicznościach.
Pierwszy z postawionych zarzutów dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, którego dopuściła się osoba będąca w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara od 9 miesięcy do 12 lat więzienia. Drugi zarzut to kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Może grozić za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Fot. TVP3 Łódź
Mężczyzna przebywał w policyjnej izbie zatrzymań skąd po wytrzeźwieniu w niedzielę został przewieziony do piotrkowskiej prokuratury rejonowej, gdzie zostały mu przedstawione zarzuty.
Przez śledczych został również skierowany wniosek o areszt dla podejrzanego. W poniedziałek wnioskiem zajmie się sąd. Kamil D. wyraził pełną wolę współpracy, odpowiadał na wszystkie pytania i złożył obszerne wyjaśnienia – takie informacje przekazał PAP jego obrońca.