SOP, czyli Służba Ochrony Państwa po raz kolejny otrzyma nowe samochody marki BMW. Co ciekawe, Volkswagen sam w bardzo prozaiczny sposób wykluczył się z przetargu, który był łakomym kąskiem dla kilku dealerów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że najważniejsze osobistości w państwie nie jeżdżą byle czym.

SOP ogłosił przetarg już jakiś czas temu. Swoje oferty do urzędników przesłało łącznie czterech dealerów samochodów. Dwie z nich wpłynęły z salonów Mercedesa, jedna z Volkswagena oraz jedna – zwycięska – z BMW. Jak się jednak okazało, na samym starcie odpadł Volkswagen. Ich ofertę wysłano w pliku .pdf .zip, którego urzędnicy nie zdołali otworzyć. Pozostaje teraz pogdybać, jak zakończyłby się przetarg, jeżeli oferta zostałaby wysłana po prostu w pdf-ie. No, ale tak to jest, jak się przecenia informatyczne zdolności Pań i Panów za biurkiem.

Jak donosi portal moto.pl, przetarg był podzielony na kilka części. Pierwsza dotyczyła długich reprezentacyjnych limuzyn, druga nieco krótszych sedanów, a trzecia SUV-ów. Naturalnie wszystkie te auta muszą posiadać bogate wyposażenie, które zadowoli najbardziej wymagające gusta polityków. To tylko potwierdza, jak łakomym kąskiem dla sprzedawców samochodów jest realizacja takiego zamówienia i jak bardzo dealer Volkswagena powinien pluć sobie w brodę.

Ostatecznie wiemy, że BMW zaproponowało BMW serii 7 w przedłużanej wersji, model serii 5 oraz SUV-a X5. Pierwszą część zamówienia wyceniono na 3,6 mln zł, drugą na 540 tys. zł, a trzecią – na 720 tys. zł. Zatem właśnie takich samochodów wożących VIP-ów możemy spodziewać się wkrótce na polskich drogach. Łącznie dwanaście egzemplarzy luksusowych BMW zasili szeregi SOP-u jeszcze w tym roku.

Sejm przyjął przepisy o obowiązkowej jeździe na suwak i korytarzach życia