Dania stanęła na czele ruchu, który chce odgórnie nakazać krajom członkowskim Unii Europejskiej wycofanie samochodów z silnikami spalinowymi z europejskich dróg.
Twardy rozbrat z silnikami Diesla oraz benzynowymi został zaproponowany na piątkowym spotkaniu ministrów środowiska UE w Luksemburgu. Duńczycy oczekują m.in., aby do 2030 r. całkowicie zakazać sprzedaży tego typu aut, a do 2035 r. nawet ich hybryd! Ich zdaniem Europa ma być wolna od paliw kopalnych.
– Plan A polegałby na uczynieniu z tego europejskiego zakazu – oświadczył Reutersowi duński minister klimatu i energii, Dan Jorgensen. W przeciwnym razie Dania chciałaby, aby zezwolono poszczególnym krajom na wprowadzenie tego typu restrykcji. Propozycje Danii nieoficjalnie popiera 10 państw ze wspólnoty.
Z kolei ministrowie Litwy, Łotwy, Słowenii i Bułgarii zaapelowali o to, aby bardziej przeciwdziałać „wyciekowi emisji” z krajów Europy Zachodniej na wschód. Zjawisko dotyczy m.in. Polski, która jest popularnym kierunkiem eksportu starych samochodów spalinowych z Niemiec.
Niemiec płakał (ze szczęścia) jak sprzedawał. Polska zalecanym szrotem
Aktualne plany UE sformułowane przez nową przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę van der Leyen zakładają uczynienie do 2050 r. Stary Kontynent „neutralnym dla klimatu”. Do 2030 r. emisja dwutlenku węgla ma zmniejszyć się o 40 proc. Za 30 lat w Unii Europejskiej o CO2 ma nie być w ogóle mowy.