W Warszawie w trakcie egzaminu na prawo jazdy miała miejsce kolizja z udziałem samochodu WORD z zaparkowanym pojazdem – tak twierdzi świadek, który nagrał zdarzenie, a poszkodowanego poinformował o nim zostawiając mu kartkę z potrzebnymi informacjami za wycieraczką.
Właściciel pojazdu po zapoznaniu się z powyższą informacją zgłosił się do świadka, odebrał nagranie i podjął odpowiednie kroki w sprawie wyjaśnienia sprawy. Umieścił również w na portalu społecznościowym zdjęcie uszkodzonego zderzaka.
Jak można przeczytać na FanPagu ”Zloty i Spoty w Polsce” właściciel samochodu 30ZXa pojawił się z nagraniem w WORD Bemowo, aby wyjaśnić tę sytuację. Jak relacjonuje – ”Jestem właśnie po rozmowie w WORD Bemowo. Pan egzaminator po obejrzeniu filmu stwierdził, że nie uderzył w zxa – on nacisnął energicznie na hamulec. A poza tym uszkodzenia na moim aucie nie mogły powstać przy takim uderzeniu. Pan 'kierownik’ również uważa, że tu w sumie nic nie widać. I co wy na to?”
Nagranie o którym mowa możecie zobaczyć poniżej. Tak wyglądał moment zdarzenia.
Mój przypadek z odholowaniem auta to pikuś. Napisał do mnie Bartosz,kolega z Łomży że w Warszawie ktoś mu przyrysował zderzak. I wiecie co….dostał filmik oraz karteczkę z opisaną akcją ….i jak sądzicie…jak tą sprawę załatwić? Polubownie czy od razu iść na policję?Ps.zdjęcia auta w komentarzach bo nie rady wrzucić razem z filmikiem
Gepostet von Zloty i Spoty w Polsce am Sonntag, 5. Januar 2020
Z kolei tutaj możecie zobaczyć moment, w którym egzaminator wraz z osobą egzaminowaną zamieniają się miejscami i odjeżdżają z miejsca zdarzenia.
Minęło kilka godzin i oto mamy film w lepszej rozdzielczości…
Gepostet von Zloty i Spoty w Polsce am Montag, 6. Januar 2020
Sprawa jest rozwojowa i na pewno znajdzie swój finał w sądzie, gdzie poszkodowany będzie rządą udostępnienia nagrania z tego egzaminu. W internecie pojawia się wiele negatywnych komentarzy wobec egzaminatora za takie zachowanie.