Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek, 19 września. Zamaskowany mężczyzna wszedł na teren pomocy drogowej w Gorzowie i miotaczem ognia spalił wszystkie auta.
Około godz. 2:35 w nocy mieszkańców osiedla Słonecznego w Gorzowie Wielkopolskim obudziło kilka eksplozji. Następnie poczuli dym. Policjanci sprawdzają nagrania z monitoringu, by ustalić sprawcę. Wiadomo, że był świetnie przygotowany i ryzykował życiem. Sprawcy udało się podpalić 18 samochodów, w tym dwa holowniki.
– Z pośród około 40 pojazdów zniszczeniu uległo 18. Były w różnym stanie, część rozebrana, część w całości. Ze względu na znajdujące się w środku płyny eksploatacyjne, pożar był trudny do opanowania – powiedział dla Polsat News brygadier Bartłomiej Mądry z Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim.
Policja szuka podpalacza. Poszkodowany właściciel twierdzi, że ma podejrzenia dotyczące domniemanego sprawcy.
Awantura w Kutnie. Skopali samochód, bo kierowca ich ochlapał