Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto potwierdził, że zespół z Maranello wprowadzi drugą specyfikację jednostki napędowej już podczas Grand Prix Hiszpanii. Pierwotnie poprawiony silnik miał zadebiutować w bolidach SF90 podczas Grand Prix Kanady.
Ferrari postanowiło jednak wcześniej wprowadzić zmodyfikowany motor, który ma docelowo położyć kres dotychczasowej dominacji Mercedesa w tym roku. Srebrne strzały czterokrotnie zaliczyły w tym sezonie dublet, a Binotto stwierdził, że rozwój samochodu będzie kluczem do tego, by Ferrari dogoniło w końcu największego rywala.
Mattia Binotto: Nadszedł czas na GP Hiszpanii, tradycyjnie wyścig, w którym większość zespołów wprowadza pewne aktualizacje, dlatego możemy spodziewać się wzrostu wydajności naszych konkurentów. Jesteśmy obecnie w tyle w mistrzostwach i musimy nadrobić zaległości, co, jak wiemy, oznacza, że nasze prace rozwojowe będą kluczem do udanego zakończenia tego sezonu.
Ferrari pokazało we wczesnych wyścigach, że ma przewagę nad rywalami na prostej. Oprócz modernizacji jednostki napędowej, która ma być widoczna w Barcelonie, Ferrari wprowadzi w nadchodzący weekend zmiany aerodynamiczne.
F1: Legendarny projektant Ferrari chciałby likwidacji DRS i sztucznego wyprzedzania
Binotto poinformował również, że wieloletni partner i dostawca paliwa dla Scuderii, Shell przygotował ulepszoną formułę, która będzie optymalna dla nowego silnika.
Mattia Binotto: Po wprowadzeniu nowego pakietu aerodynamicznego w Baku, wprowadzimy również pewne zmiany w tej dziedzinie w Barcelonie. Ponadto będziemy mieli nowy zespół napędowy, który wprowadzamy przed terminem, ponieważ druga specyfikacja miała zostać zaimplementowana od Kanady. Również Shell w ścisłej współpracy z naszym zespołem, opracował inny skład paliwa, który zostanie również wprowadzony wraz z nowym silnikiem, zapewniając mu większą wydajność. Wszystko sprowadza się do dużego wysiłku zespołowego, wszyscy ciężko pracują, aby nadrobić zaległości. Cieszę się, że udało nam się przyspieszyć te zmiany.