Do internetu trafiło przerażające nagranie z minionego czwartku, który pokazuje przykrą patologię na polskich drogach. Mowa o karygodnym wyprzedzaniu, w którym powodzenie manewru zależy tylko od tego, czy kierowca z przeciwległego pasa ucieknie na pobocze.
Taki przypadek jeden z kierowców zarejestrwał na drodze krajowej nr 6, niedaleko Pogorzelic (woj. pomorskie). Już na początku filmu widać wyprzedzanie na trzeciego, ale w tym przypadku nieco pomaga samochód ciężarowy, który trzymał się skrajnej krawędzi jezdni. Jednak chwilę potem z naprzeciwka na czołówkę pędzi Citroen Berlingo, wyprzedzający kolumnę aut.
Mimo że pomyleniec ma miejsce, aby powrócić na swój pas nie robi tego, licząc na to, że rejestrujący w porę się zorientuje i ucieknie w kierunku pobocza. Tak na szczęście się stało, ale można sobie tylko wyobrazić, jak makabryczny byłby to wypadek, gdyby nagrywający nie "ustąpił" kierowcy Berlingo.