Sebastian Vettel nie wie jeszcze jak potoczy się jego przyszłość w Formule 1. Kontrakt Niemca z Ferrari obowiązuje do końca przyszłego roku i jest możliwe, że po jego wypełnieniu 31-latek zdecyduje się na emeryturę.
Rok 2019 będzie dwunastym pełnym sezonem Vettela w Formule 1. Kariera obecnego kierowcy Ferrari miewała wzloty i upadki. Po zdobyciu czterech mistrzostw z rzędu z Red Bullem, Vettel przeniósł się do Ferrari, gdzie miał walczyć o kolejne trofea i ścigać w klasyfikacji kierowców wszech czasów legendarnego Michaela Schumachera. Jak podaje „The Times”, obecny sezon może być jedną z ostatnich szans dla Vettela na wywalczenie piątego mistrzostwa świata.
Kierowca Ferrari ostatnią umowę z włoskim zespołem parafował w połowie sezonu 2017. Wiąże ona 31-latka ze stajnią z Maranello do końca roku 2020. Jak się okazuje, może to być ostatni kontrakt Niemca w Formule 1.
Hamilton broni Vettela. „To wielki sportowiec, podniesie się”
Wszystko przez zbliżającą się wielkimi krokami rewolucję w królowej motorsportu. Właściciele F1 – Liberty Media, chcą zmienić przepisy i skończyć z przywilejami dla największych ekip jak Ferrari czy Mercedes. Dlatego możliwy jest scenariusz, w którym wycofają się one z F1.
Sebastian Verttel: W tej chwili wiem tylko, że będę tutaj w tym i przyszłym roku. Przyszłość? Nikt nie wie, co wydarzy się z przepisami po 2020 roku. Formuła 1 stała się bardziej widowiskiem i biznesem niż sportem. Prawdopodobnie dotyczy to też innych dyscyplin, ale tam tego aż tak nie widać. Musimy się określić i wiedzieć czego chcemy. Jeśli chcemy show, to róbmy wielkie widowiska. Bo w tej chwili marnujemy mnóstwo czasu i energii na przepisy, które są drogie i niepotrzebne.
Początek tegorocznych zmagań nie był dla Vettela udany. Niemiec ani razu nie stał na podium, za co krytykowany jest przez włoską prasę.
Strata kierowcy Ferrari do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Valtteriego Bottasa wynosi obecnie 22 punkty.