Zwolennicy teorii mówiący, że wpadka podczas prezentacji modelu Tesla Cybertruck, gdzie kuloodporne szyby boczne samochodu nie wytrzymały rzutu metalową kulą, była planowaną akcją Elona Muska, mają ku temu mocny argument. W dwa dni od tego wydarzenia na kanciasty pick-up zamówienia złożyło 146 tysięcy osób wraz z depozytem w kwocie 100 dolarów. To przekłada się na zasilenie budżetu Tesli w kwocie 14,6 mln dolarów.
Łączna kwota zamówień wynosi 8 miliardów dolarów. Najwięcej klientów (42%) decyduje się na wersję z dwoma silnikami elektrycznymi, na drugim miejscu (41%) jest topowa wersja wyposażona w trzy silniki, a na wersję z wyłącznie jednym silnikiem i napędem na przednią oś zadecydowało się tylko 17% klientów.
146k Cybertruck orders so far, with 42% choosing dual, 41% tri & 17% single motor
— Elon Musk (@elonmusk) November 23, 2019
Najmocniejsza wersja z napędem na wszystkie koła przyspiesza do 100 km/h w czasie 2,9 sekund. Najmniejszy dostępny zestaw baterii zapewniać ma zasięg na około 400 kilometrów. Istnieje możliwość jednak, aby Cybertruck na jednym ładowaniu przejechał nawet 800 kilometrów – o ile chcemy do tego dopłacić.
Futurystyczny samochód okazuje się hitem, choć sama prezentacja nie wypadła najlepiej. Udało się osiągnąć jednak to co jest najważniejsze – rozgłos. Gdyby nie to wówczas informacja o nowatorskim projekcie nie dotarłaby do tak licznego grona odbiorców.
Tesla sama się ośmieszyła. Pancerna szyba została wybita na prezentacji Cybertrucka