Straty VW po aferze spalinowej dobijają do 30 mld euro. Były prezes stanie przed sądem

Straty VW po aferze spalinowej dobijają do 30 mld euro. Były prezes stanie przed sądem

103020220-GettyImages-489541644

Podaj dalej

Według wyliczeń Deutsche Welle, koncern Volkswagen na kary i procesy sądowe po dieselgate wydał już 29 miliardów euro. Tymczasem ścigany listem gończym w USA, były prezes VW – Martin Winterkorn – niedługo stanie na ławie oskarżonych w swojej ojczyźnie.

Niemcy nie zamierzają wydać 71-latka amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości, ale sami przygotowali akt oskarżenia. Prokuratura w Brunszwiku wystosowało go w poniedziałek przeciwko Winterkornowi oraz czterech innych osób, których nazwisk nie ujawniono. Wśród zarzutów jest nie tylko udział w manipulowaniu wynikami testu czystości spalin, ale i sprzeniewierzenie, uchylanie się od podatków oraz poświadczenie nieprawdy w latach 2006-2015.

Sam Winterkorn, który ustąpił ze swojego stanowiska we wrześniu 2015 r., będzie odpowiadał za tzw. „szczególnie ciężkie oszustwo”, naruszające zasady uczciwej konkurencji. Zdaniem śledczych Niemiec od maja 2014 r. posiadał wiedzę na temat mechanizmu zniekształcającego wyniki testów spalin w silnikach diesla. Mimo to nie poinformował odpowiednich instytucji oraz nie zakazał dalszego montażu urządzeń. Jego obronę ma utrudnić fakt, że w listopadzie 2014 r. nakazał zaimplementować oprogramowanie, które utrudniało rzetelne wyjaśnienie przyczyn fałszywych wyników testów.

Spaliny z silników diesla powodują raka

Martin Winterkorn karierę w Volkswagen AG rozpoczął w 1993 r. Na stanowisko prezesa koncernu został wybrany w 2007 r., zastępując Berna Pischetsriedera. Swego czasu był najlepiej zarabiającym menedżerem w Niemczech z roczną pensją wynoszącą ok. 17 mln euro. Od początku zarzeka się, że nic nie wiedział o zniekształcaniu wyników testów czystości spalin.

Kupujcie diesle i cieszcie się ich osiągami. Świata nie zatrujecie

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News