Land Rover Defender to jedna z samochodowych postaci najnowszego filmu o przygodach James Bonda „Nie czas umierać”. Efektowne zdjęcia z planu filmowego wykorzystano w najnowszej reklamie.
Zarówno film, jak i najnowsza generacja samochodu terenowego zadebiutują na rynku tej wiosny. Spot telewizyjny zawiera bardzo efektowne ujęcia z ekstremalnej jazdy, a wręcz lotów w warunkach mocno off-roadowych. Śmiało można stwierdzić, że jeszcze nigdy żadna terenówka nie miała w reklamie tak spektakularnych scen.
Ujęcia nagrano na planie filmowym „Nie czas umierać”, ale nie będą to sceny, które faktycznie zobaczymy podczas kinowej premiery 2 kwietnia 2020 r. Do produkcji wykorzystano bowiem materiał z prób zdjęciowych sceny pościgu, na której nie brakowało mocnych scen skoków czy nawet dachowania, które pojawiają się w końcowym produkcie. Do roli kierowcy jednego z egzemplarzy zaangażowano zawodniczkę W Series, Jessicę Hawkins.
Tak zwariowane ujęcia nie pozostawiają wątpliwości, że na planie nie wykorzystano seryjnych Defenderów. Nie były to jednak mocno przerobione pojazdy. Zamontowano jedynie klatki bezpieczeństwa, która przydała się zwłaszcza w ostatniej scenie klipu. Nie modyfikowano jednak zawieszenia i innych podzespołów, co sprawia, że nowym Defenderem będzie można spokojnie przelecieć przez hopę.
Spot możecie obejrzeć na wideo powyżej. Życzylibyśmy sobie, aby powstawało więc reklam z tak efektownymi scenami. Tych nie zabraknie w „nowym Bondzie”, co przedstawialiśmy już tutaj.