Nowe BMW serii 4 z 2021 roku pomału zmierza do Malezji. W ostatnim czasie odkryto jednak sensacyjne informacje, które mogą nie spodobać się wielu kierowcom. O co chodzi?
Zamiast pięciu, tylko dwa lata gwarancji!
Malezyjskie ramię niemieckiego producenta samochodów zmniejszyło standardową gwarancję swoich aut – nie tylko tych z serii 4, ale również całej gamy pojazdów. W porównaniu z poprzednią standardową, pięcioletnią gwarancją oferowaną od 2015 roku, nowe BMW sprzedawane w Malezji od tego roku objęte będą tylko podstawową, dwuletnią gwarancją!
Na początek może wydawać się to dziwnym posunięciem, jednak ma to swoje plusy. Obniżenie gwarancji wiąże się również z obniżeniem ceny pojazdów nawet o kilkanaście tysięcy dolarów.
Wielka głupota czy mądre posunięcie?
Oznacza to, że nabywcy samochodów, którzy uważają, że nie potrzebują pięcioletniego ubezpieczenia, mogą zdecydować się na tańsze BMW z dwuletnią gwarancją. BMW daje również możliwość właścicielom na powiększenie gwarancji na okres pięciu lat w ciągu pierwszych 24 miesięcy użytkowania samochodu.
To posunięcie BMW z Malezji wywołało sporo kontrowersji. Uważacie to za absurd, czy może za genialne posunięcie? Dajcie znać!