W wakacje kierowcy co roku musieli mierzyć się z problemem wysokich cen paliwa. W tym roku jest podobnie – cały czas narzekamy na ceny, które z tygodnia na tydzień są coraz to wyższe. Zawsze jednak sytuacja dotyczyła praktycznie tylko i wyłącznie benzyniaków i diesla. Teraz niestety ten stan rzeczy spotkał również kierowców LPG. Dlaczego gaz drożeje i jakie są prognozy na przyszłość? Tego dowiecie się z naszego artykułu.

Fatalne informacje dla kierowców LPG – w nadchodzących tygodniach cena gazu wyraźnie skoczy do góry

Dostawa autogazu do Polski pochodzi w dużej części z Białorusi, bowiem aż w 37 procentach. Oprócz tego za jego dostawę odpowiada także Rosja. Z powodu sankcji nałożonych na Białoruś przez Unię Europejską, do Polski w ostatnim czasie trafia o wiele mniej autogazu, aniżeli miało to miejsce w przeszłości. Niestety, sytuacja jest bardzo poważna i trzeba sobie zdać z tego sprawę. Ceny gazu cały czas idą do góry, przez co w niektórych regionach kraju kierowcy płacą już prawie 3 zł za jego litr.

W przeszłości na stacjach benzynowych nie spotykaliśmy się zbyt często z problemem z brakiem autogazu. Trudno zatem dokładnie jest stwierdzić, kiedy dokładnie problem ten przeminie. Wiadomo jednak, że sankcje nałożone na firmy białoruskie są w dużej mierze winne aktualnej sytuacji. Póki co Polska nie szuka innych opcji na dostawę autogazu. Podwyżki zatem są sprawą normalną i trzeba się po prostu do nich przyzwyczaić. Z tego co mówią eksperci, w nadchodzących tygodniach nie widać symptomów, które miałyby wskazywać na jakieś zmiany w tej kwestii.

Benzyna, diesel i LPG – wszystkie te paliwa drożeją. I powiedzcie nam, jak mamy żyć?!

Biorąc pod uwagę ostatnie dodatkowe akty prawne z Unii Europejskiej, które dotyczą uzależniania podatków od wartości energetycznej, ceny paliw na stacjach mogą tylko i wyłącznie skoczyć do góry. Niestety, nie są to zatem dobre informacje dla kierowców benzyny, diesla czy LPG. Musimy uzbroić się w cierpliwość i z nadzieją czekać na lepsze czasy. Innej opcji po prostu nie ma – musicie przeprosić swoje portfele, że są narażone na tak duże wydatki.