Polscy kierowcy od dłuższego czasu narzekają – i trudno im się dziwić – na ceny paliwa. Teraz na szczęście mamy dla was lepsze informacje – ropa na światowych giełdach w ostatnich godzinach staniała o ponad cztery procent. Eksperci są zdania, że wszystko to z obawy przed czwartą falą pandemii koronawirusa. Co to jednak oznacza dla kierowców i jak będą wyglądały ceny paliw na stacjach.
Ceny paliw na stacjach benzynowych pójdą znacznie w dół! To już niedługo, zobaczcie kiedy!
Od dłuższego czasu ceny na polskich stacjach benzynowych są bardzo stabilne – cały czas benzyna, diesel i LPG są na stabilnym, wysokim poziomie. Teraz jednak wreszcie mamy nadzieję, że to się nieco zmieni – to dzięki zmianom, jakie się kształtują na światowym rynku ropy naftowej. Baryłka ropy na giełdzie w Nowym Jorku aktualnie jest wyceniana na 65 dolarów, czyli o 3 dolary mniej niż w piątek. Tydzień temu cena ropy dochodziła nawet do 74 dolarów.
Ostatni raz ropa była tak tania 20 lipca, jednak nie trwało to zbyt długo. Wszystko przez koronawirus, który może namieszać na rynku. Czwarta fala jest już blisko i pomału widać to również w cenach. Może oznaczać to także mniejszy popyt na paliwa. A to oznaczałoby nieco niższe ceny na stacjach, na które od dłuższego czasu usilnie polujemy.
Niby ceny paliwa mają spaść… Ale czy my chcemy mieć kolejny lockdown? No właśnie…
W ostatnich tygodniach w wielu krajach zwiększa się liczba osób zakażonych koronawirusem. Jeśli to się w dalszym ciągu utrzyma, możemy liczyć na niższe ceny paliw. Z drugiej strony jednak – kto z nas chciałby po raz kolejny „użerać” się z lockdownem? Zobaczymy jak się to wszystko rozwinie…
źródło: Business Insider