Wielu kierowców coraz częściej decyduje się na postawienie na zielone tablice rejestracyjne. Są one od dłuższego czasu coraz częściej widywane na polskich drogach. Dlaczego jednak wielu kierowców na nie się decyduje? Co one nam tak naprawdę dają i jakie korzyści z korzystania z nich płyną? Tego dowiecie się w naszym artykule.

Po co są zielone tablice rejestracyjne? Co one tak naprawdę nam dają? Zdziwisz się jak dużo dla wielu!

Po co są w ogóle zielone tablice rejestracyjne? Ano po to, aby pojazdy bezemisyjne były w specjalny sposób wyróżnione na polskich drogach. Zielone tablice są wydawane dla pojazdów elektrycznych oraz zasilanych wodorem. Zielone tablice mogą także otrzymać posiadacze elektryków, którzy wcześniej poruszali się po drogach z naklejką. To czy zdecydują się na korzystanie z zielonych tablic jest tylko i wyłącznie ich decyzją.

Zielone tablice rejestracyjne nie mogą paść łupem kierowców aut hybrydowych oraz diesla i benzyniaków. Nawet jeśli mamy hybrydę plug-in, to nie możemy ubiegać się o otrzymanie zielonych tablic. Chyba, że zdecydujecie się na wykonanie konwersji na samochód elektrycznych, a następnie przerejestrujecie swój pojazd. W takim przypadku nie ma żadnego problemu!

Dlaczego po drogach poruszają się samochody z zielonymi tablicami, które nie powinny ich mieć?

Jak to jednak jest, że bardzo często po naszych drogach poruszają się samochody z zielonymi tablicami, które nie są do tego uprawnione? Najczęściej wynika to, najprościej rzecz ujmując, z niezgodnych oświadczeń właścicieli pojazdu lub pomyłek w urzędach. Niektórzy też robią to po to, aby mieć za darmo przywileje takie jak możliwość korzystania z buspasów. Jest to z pewnością gra warta świeczki dla wielu kierowców, więc nic dziwnego, że coraz częściej niektórzy decydują się wręcz na oszustwa, aby uzyskać wyżej wspomniane tablice.

A wy co o tym sądzicie – też bylibyście skłonni dopuścić się oszustwa, aby mieć taki przywilej jak jazda po buspasach? Wiadomo, ma to swoje plusy, jednak bądźmy poważni – czy warto z tego powodu aż tak się poniżać? Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna. Chętnie mimo tego poznamy jednak wasze zdanie – dajcie znać co sądzicie o tej całej „szopce”.