Apple nie przestaje rozwijać swojej aplikacji Mapy Apple, choć jak dobrze wiemy to Google Maps może jak na razie cieszyć się największą popularnością, jeśli chodzi o aplikacje dla kierowców. Teraz zespół Tima Cooka postanowił wprowadzić rozwiązania, które pomogą podczas trwającej pandemii koronawirusa.
Zobacz na GeekBlog.pl: Netflix wie o Tobie wszystko. Aplikacja sama pobierze dla Ciebie filmy
Google Maps czy Mapy Apple – co wolicie?
Podstawowa nawigacja, która dostępna jest we wszystkich iPhonach oraz iPadach nie była gotowa na COVID-19. Jednak dzięki zmianom w iOS 14.5 w najbliższym czasie zostanie wprowadzona funkcja, która będzie informowała o tłumie w czasie rzeczywistym.
Google Maps pod tym względem oczywiście wypadają lepiej, bowiem już wcześniej wprowadzili „covidowe” funkcje, ale tak czy siak brawa za Apple, że w końcu przedstawiciele tej firmy zdali sobie sprawę, że bez takiej funkcji ani rusz.
Ambitne plany, choć trochę późno je wprowadzają
Dane o tłumie będą oparte na informacjach zbieranych przez Apple, jednak wcześniej będziemy musieli wyrazić na to zgodę. Informacje będą zaszyfrowane, aby zapewnić odpowiedni poziom prywatności.
Wiele wskazuje na to, że w iOS 14.5 aplikacja Mapy Apple otrzyma jeszcze jedną nowość, która pozwoli walczyć z Google Maps, a mianowicie zgłaszanie zdarzeń drogowych. Użytkownicy iOS mieliby wówczas możliwość informowania innych o wypadkach, kontrolach prędkości i innych zagrożeniach w ruchu drogowym.