Hamowanie silnikiem to temat, który w ostatnich latach stał się można powiedzieć w cudzysłowiu „tematem rzeką”. Wielu z was zapewne zastanawia się jak to robić, czy jest to bezpieczne czy też nie. W naszym artykule postaramy się przedstawić wam plusy i minusy takiego rozwiązania. Ten tekst wyjaśni wam również, czym grozi hamowanie silnikiem. Zapraszamy do lektury.
Hamowanie silnikiem – czym nam grozi i o czym musimy pamiętać?
Podczas hamowania silnikiem nie wykorzystujemy do tego hamulców, a jedynie bezwładność silnika. Silnik podczas hamowania silnikiem nie pobiera paliwa, co jest wielkim plusem dla fanów ekojazdy. Warto jednak pamiętać, że w takich przypadkach nie możemy pod żadnym pozorem przekroczyć pewnych wartości, bo w przeciwnym razie zaspawamy sobie silnik. Nie można jechać przykładowo na piątce z wysokimi obrotami, by nagle zmienić bieg na czwórkę. Nie jedźcie tak samo zbyt długo bez gazu na wysokim biegu. Musicie pamiętać, aby w tym wszystkim była równowaga i harmonia.
Hamowanie silnikiem jest to bardzo efektywny sposób na wytracanie prędkości. Warto jednak umieć robić to umiejętnie. Hamowanie silnikiem powoduje, że mniej zużywamy klocki i tarcze hamulcowe oraz spalamy mniej benzyny. Nieumiejętne jednak hamowanie w ten sposób może narobić więcej szkody niż pożytku, o czym wielu kierowców często zapomina. Albo po prostu nie jest tego świadoma.
Jaki styl jazdy preferujecie? Dajcie znać!
Podczas hamowania silnika i zmiany biegów przy hamowaniu możemy doprowadzić do szybszego zużycia sprzęgła. Pamiętajmy też, że nowe samochody posiadają systemy odzyskiwania energii, co znamy na przykład z hybryd. W takich przypadkach podczas hamowania pedałem można wytwarzać prąd, który służy do ładowania akumulatorów. Wówczas hamowanie silnikiem nie jest zbyt efektywne. Warto mieć to na uwadze.
A wy jaki styl jazdy preferujecie? Lubicie hamować silnikiem czy też totalnie nie przejmujecie się ekojazdą i jeździcie „po swojemu”? Dajcie znać, do którego z tych typów kierowców jest wam bliżej!