Wiele wskazuje na to, że ceny paliwa po długim weekendzie nie wrócą do normy. Nadal będziemy musieli zmagać się z tzw. „drożyzną”. Fani LPG i diesla w szczególności nie będą zadowoleni..
Ceny paliw na razie nie wrócą do normy…
W przyszłym tygodniu benzyna Pb98 może kosztować nawet 5,62 zł za litr, z kolei Pb95 będzie kosztować nawet 5,31 zł za litr. Diesel według prognoz analityków E-Petrol będzie kosztował w okolicach 5,25 zł. Fani LPG również nie odczują na własnej skórze żadnych zniżek, bowiem za litr paliwa będą musieli płacić koło 2,38 zł.
W rafineriach paliwa nieco zdrożały przed długim weekendem, co czytamy w piątkowej analizie ekspertów. „Ceny, jakie w rafineriach ustaliły się wczoraj, są nieco wyższe od poziomów z ubiegłej soboty – w tym okresie benzyna Pb95 podrożała o 15 zł/m sześc. – do poziomu średniego 4124,60 zł/m sześc. W przypadku olejów zmiana była nieco większa: średnia cena diesla to 4112,60 zł/m sześc. czyli o 33,2 zł więcej niż w weekend. W cennikach oleju opałowego zmiana w górę wynosiła blisko 35 zł, a średnia cena tego paliwa obecnie to 2737,40 zł/m sześć” – czytamy w analizie.
Stabilizacja trwa…
Oprócz tego analitycy podkreślili, że ceny od końca marca są stabilne i niewiele wskazuje na to, aby w najbliższych tygodniach coś w tym aspekcie miało się zmienić. Szkoda, bo liczyliśmy na lekkie obniżki…