Po bardzo słabym weekendzie w Belgii, Stoffel Vandoorne powiedział, że od początku sezonu w McLarenie nie robiono kompletnie nic, aby poprawić bolid.
Jego komentarze pojawiły się po fatalnym występie zespołu na Spa-Franchorchamps, podczas którego team z Woking nie wywalczył żadnych punktów. Domowa impreza Vandoorne’a rozpoczęła się źle już w piątek, kiedy kierowcy McLarena mieli poważne problemy z mocą – zarówno Vandoorne jak i Alonso narzekali na brak prędkości. W sobotę Belg zakwalifikował się do wyścigu jako ostatni a w niedzielę również był ostatnim kierowcą mijającym metę.
Stoffel Vandorne: Trudno o gorszy weekend. Widzieliśmy, że nasz występ będzie bardzo daleki od dobrego. Naprawdę nie ma wytłumaczenia. Rzeczywistość jest taka, że od początku roku nie posunęliśmy się naprzód, nie robiliśmy nic aby ulepszyć samochód, nie było żadnych prac postępowych.
Po trzech bolesnych latach z silnikami Hondy, McLaren miał nadzieję, że w 2018 roku osiągnie lepsze wyniki. Już na początku roku okazało się jednak, że bolid ma ogromne problemy z aerodynamiką.
Pomimo wielomiesięcznych prac w tunelu aerodynamicznym, problemu nadal nie udało się rozwiązać i wszystko wskazuje na to, że zespół zaniechał już kolejnych prób poprawy kondycji bolidu, i skupi się całkowicie na projektowaniu samochodu na następny sezon.