Sebastien Ogier: W Finlandii zdecydowanie zabrakło nam szybkości, sprawdzamy dlaczego

Sebastien Ogier: W Finlandii zdecydowanie zabrakło nam szybkości, sprawdzamy dlaczego

29 interakcji
13978_Ogier-Italy_2018-701_1920x1080

Podaj dalej

Do tegorocznego Rajdu Finlandii Sebastien Ogier przystąpił z dużym optymizmem i jako jedyny w zespole Ford M-Sport, uzbrojony w zmodyfikowany pakiet aerodynamiczny i nowe amortyzatory. Zmiany nie pomogły, a w zasadzie przeszkadzały Francuzowi w utrzymaniu tempa czołówki. W M-Sport analizują co poszło nie tak.

Piąte miejsce, uzyskane na koniec 68. Rajdu Finlandii, Sebastien Ogier może tak naprawdę zawdzięczać tylko „wyrozumiałości” kolegów, zauważalnie szybszych na odcinkach skandynawskiego klasyka – Teemu Suninena i Elfyna Evansa. Kiedy Ogier wiedział, że już niewiele zdoła ugrać z nowym pakietem Fiesty WRC w tej edycji Rajdu Finlandii, doszło do poleceń zespołowych.  Dwukrotnie miało to miejsce w trakcie imprezy w Jyvaskyla.

Rajd Finlandii: Malcolm Wilson wydał team orders. Ogier przed Evansem

Plan wykonany, ale pojawiły się problemy

Aktualny mistrz świata, który pomimo kiepskiego występu zdołał zmniejszyć różnicę w klasyfikacji generalnej kierowców o 6 oczek do prowadzącego Thierry Neuvillea, po sobotnim etapie rywalizacji w Finlandii zdradził pewien istotny wątek.

Sebastien Ogier: Z pewnością przeżyliśmy trudne momenty. W zeszłym roku byliśmy w stanie walczyć trzema samochodami w czołówce. Myślę, że mamy pod górkę przez cały weekend. Zmieniliśmy wiele rzeczy i to jest dla nas test, zwłaszcza jeśli chodzi o nowy pakiet aero. Mieliśmy tylko jeden dzień by się z nim zapoznać. Modyfikacje w ustawieniach auta chyba nie poszły w dobrą stronę.

Częściowo gorszy wynik można tłumaczyć niekorzystną pozycją startową na początku rajdu, jednak Sebastien Ogier nie szuka w tym istoty problemu. I wydaje się sugerować, że w Finlandii zwycięska Toyota z Ottem Tanakiem na czele, była lepiej dostrojona pod kątem pakietu aerodynamicznego, co także może mieć w kolejnych szybkich rundach WRC. Poza tym przyspieszony tryb testów, o którym wspomniał Ogier, nie mógł wróżyć sukcesu nowemu pakietowi. Nie tylko w kwestiach aerodynamicznych ale także wytrzymałości.

Z drugiej strony zespół Tommiego Makinena fińskie oesy zna jak własną kieszeń, testuje tam najwięcej, więc akurat japoński team z góry miał przewagę z dostrojeniem swoich aut pod lokalne oesy.

Sebastien Ogier: Mimo wszystko mocno wierzyliśmy, że z nowymi zmianami nie będziemy mocno odstawać od Toyoty. Chcieliśmy o coś zawalczyć, ale nie byliśmy w stanie. Yarisy dysponowały zdecydowanie większą przyczepnością i stabilnością w zakrętach.

To akurat dało się także zauważyć nawet podczas transmisji telewizyjnych z wybranych odcinków specjalnych. Samochody Toyoty wydawały się bardziej zwinne i sprytniejsze w prowadzeniu, zwłaszcza na tych partiach oesów, obfitujących w techniczne partie z hopami. Fordy wręcz odwrotnie, jechały jakby o pół, a być może całe tempo wolniej. Brakowało im oczekiwanej dynamiki.

Kolejny, choć zdecydowanie mniejszy ból głowy przysporzył Fordowi także Citroen. Doskonała jazda Madsa Ostberga nie tylko pokazała, że Norweg jest w stanie wreszcie przebić się na jaśniejszą stronę mocy i regularnie startować we francuskim zespole. Zwłaszcza piątkowy etap pokazał, że zmiany jakich dokonał Citroen w ostatnim czasie w C3 WRC, przyniosły wymierne efekty. Drugie miejsce Ostberga w Finlandii to najlepsze miejsce od Rajdu Meksyku, kiedy na tej samej pozycji imprezę ukończył Dani Sordo.

Sebastien Ogier: Nie tylko Toyota była szybsza od nas. Także Citroen. Jesteśmy w trakcie analizowania tego co mogło spowodować nasze słabsze tempo. Liczę, że uda nam się pozbierać wszystkie wnioski i przełożyć je na dobre wyniki w kolejnych rundach. Pozytywne jest obecnie to, że udało nam się zniwelować stratę w generalce do Thierry Neuvillea. Przynajmniej w tym elemencie wykonaliśmy swoje zadanie domowe w Finlandii.

Formą w Finlandii rozczarowany był – co absolutnie nic dziwnego – szef M-Sport Ford WRT, Malcom Wilson. On także nie stara się jednak wpadać w panikę a jego głównym celem w kontekście pełnego sezonu 2018 jest obrona tytułu wśród producentów.

Rajd Finlandii: Zespołowe gierki w M-Sporcie? Neuville nie ma wątpliwości

Malcom Wilson, szef M-Sport: W ten weekend nie byliśmy wystarczająco szybcy, to jasne i jesteśmy lekko rozczarowani. Naszym celem jest obrona wszystkich trzech tytułów mistrzowskich. W Finlandii liczyliśmy na więcej, jednak nie wpadamy w panikę, bo ogólnie wynik jest korzystny.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News