W trakcie Grand Prix Wielkiej Brytanii doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Sebastian Vettel najechał na tył bolidu Maxa Verstappena, przez co obaj stracili kontrolę nad swoimi samochodami i wyjechali poza tor.
Ku ogromnemu zaskoczeniu obaj kierowcy zdołali kontynuować jazdę. Holender walczył o czołowe pozycje, z kolei Niemiec przez zjazd do alei serwisowej spadł na koniec stawki. Ostatecznie kierowca Ferrari został ukarany przez sędziów karą odjęcia 10 sekund.
Sebastian Vettel: Myślałem, że otworzy się luka po wewnętrznej, ale się nie otworzyła. Przez sekundę wydawało mi się, że Verstappen chce jechać w kierunku środka toru. Nagle jednak pozostał po lewej stronie, a ja byłem zbyt blisko. Nie mogłem uniknąć kontaktu.
Po wyścigu Vettel od razu podszedł do Verstappena i przeprosił go za to co zrobił. Max przyznał, że czasu się nie cofnie i nie żywi urazi do swojego kolegi.