Do niecodziennego zdarzenia doszło w okolicach Otmuchowa. Wóz bojowy należący do OSP Nowaki, który przyjechał na miejsce uderzył w inny wóz, należący do strażaków z Nysy. Jak się chwilę później okazało, kierowca był pijany.
Do kolizji wozów bojowych należących do straży pożarnej doszło w niedzielę 19 stycznia w miejscowości Karłowice Wielkie w powiecie nyskim. Strażacy zostali wezwani do gaszenia ognia w budynku mieszkalnym. Wóz bojowy marki Steyer należący do OSP Nowaki, który jako drugi dojechał na miejsce zdarzenia wjechał w wóz gaśniczy MAN Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
Po badaniu alkomatem okazało się, że kierujący wozem ochotnik był nietrzeźwy –badanie wykazało 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Według relacji miejscowego portalu nysa.naszemiasto.pl, w zastępie pięciu ochotników przybyłych na miejsce tylko 30-latek miał uprawnienia do prowadzenia pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t.
Zatrzymany Ukrainiec miał podrobione prawo jazdy. Zadzwonił po kolegę, który… nie uwierzycie
– Po przebadaniu kierującego pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że 30-latek jest nietrzeźwy. Mężczyzna miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu, inni uczestnicy akcji ratunkowej byli trzeźwi – powiedziała Magdalena Skrętkowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Straż Pożarna na razie wstrzymuje się od komentarza, jakie konsekwencje mogą być wyciągnięte wobec nietrzeźwego druha OSP, który wsiadł za kierownicę wozu bojowego.