Podczas Grand Prix Belgii, które odbędzie się już w najbliższy weekend ma dojść do „hiszpańskiego szczytu”. Carlos Sainz Jr. planuje porozmawiać z Fernando Alonso między innymi o tym jak wygląda współpraca z jego przyszłym pracodawcą, McLarenem. W sezonie 2019 młodszy z Hiszpanów zastąpi dwukrotnego mistrza świata F1 właśnie w ekipie z Woking.
Sainz Jr., który w tym sezonie zdążył już zamienić fotele ze Scuderia Toro Rosso na Renault już w przyszłym sezonie będzie chciał zdobywać punkty dla legendy F1, zespołu McLarena. O tym czy jest to możliwe i jak wygląda praca w ekipie z Woking zamierza porozmawiać z obecnym reprezentantem teamu z Woking i jednocześnie rodakiem, Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata F1 (2005 i 2006) de facto ustępuje miejsce młodszemu koledze, ponieważ podjął decyzję o zakończeniu przygody z królową motorsportu i chce sprawdzić się, a być może tak naprawdę ponownie poczuć smak zwycięstwa i szampana w amerykańskiej serii IndyCar.
La vida loca w McLarenie
W ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu Autosport, Sainz zdradził, iż ma nadzieję, że będzie mógł oprzeć się na doświadczeniu swojego bardziej doświadczonego i utytułowanego rodaka i liczy, że Alonso udzieli mu kilka wskazówek na temat współpracy z McLarenem. Najbliższa, dogodna okazja do spotkania to nadchodzące Grand Prix Belgii w Spa-Francorchamps, które odbędzie się już 26. sierpnia. To pierwszy wyścig po krótkiej, wakacyjnej przerwie F1.
Carlos Sainiz jr.: Oboje byliśmy na wakacjach, więc z tego powodu nie mieliśmy zbyt wielu możliwości do kontaktu. Na pewno taka okazja zdarzy się podczas GP Belgii, postaram się porozmawiać z Fernando o przyszłym roku i jak podejść do tego sezonu. Mam nadzieję, że pozwoli mi chociaż trochę zapoznać się z ekipą McLarena i da mi dobre kontakty.
Sainz w wywiadzie dla magazynu Autosport dodał również, że jest podekscytowany wyzwaniem i oczekiwaniami brytyjskiego zespołu w walce o awans do czołówki F1. Podkreślił także, że jest zbyt wcześnie, aby przewidzieć, co będzie możliwe w 2019 roku, ponieważ McLaren pracuje nad restrukturyzacją całego zespołu.
Nowy szef Daniela Ricciardo wątpi w jego zwycięstwa w przyszłym sezonie